23 marca 2013

ROZDZIAŁ 21



ROZDZIAŁ 21

- Ekhem. – kaszlnęła Agata i spojrzała na uśmiechniętego Kubę.
- My chyba nie w porę co? – zapytał ze szczyptą rozbawienia w głosie.
Ewa szybko usiadła i spojrzała lekko zaczerwieniona na przyjaciół. Łukasz leżał i się śmiał jak głupi.
- Emm. nie no to wiecie no ten. – Ewa zaczęła coś dukać. 
- Nic nie musisz tłumaczyć. – zaśmiała się Agata.
- Łukasz wygodnie ci ? Żona się tłumaczy, a ty nic nawet nie wstaniesz. – powiedział Kuba.
- Co ty tam mruczysz? – spytał Łukasz - Bardzo mi wygodnie. Jak mam wstać jak Ewa na mnie nadal siedzi.
Ewa spojrzała na śmiejącego się męża. Zeszła z niego i usiadła obok. Łukasz usiadł ze łzami w oczach. Cała ta sytuacja śmieszyła go bardzo. Wstał i poszedł się przywitać ze znajomymi. Agata usiadła obok Ewy.
- Już lepiej co ? – zaśmiała się.
- Tak bardzo. – spojrzała i zaczęła również się śmiać.
Po chwili Ewa przypomniała sobie, że w piekarniku są ciastka. Wstała i pobiegła do kuchni. Tam unosił się już zapach spalenizny. Wyłączyła piekarnik i otworzyła okno. Założyła rękawice i wyjęła spalone ciastka. Weszła z blachą do salonu gdzie wszyscy siedzieli i podeszła do Łukasza.
- Może ciasteczko? – zapytała.
- Chętnie. – sięgnął ręką i złapał jedno   Ewa przecież one są spalone.
- No spalone. Gdyby nie oni to by dom się spalił czubie. Całować mu się chciało to masz teraz tyle ci z ciasteczek zostało. – zaśmiała się.
- Pogadaj sobie jeszcze trochę. Trzeba było nie chcieć buziaka.
- Jasne pomrucz sobie. – powiedziała i wyszła wyrzucić resztki ciastek.
Wychodząc słyszała śmiechy w salonie. Wyrzuciła ciastka umyła blachę i poszła nakarmić Kamilkę. Po 15 minutach ubrała się i córkę po czym zeszła do salonu.
- Zbieramy się ?
- Tak tak. – powiedział Kuba wstając.
Wszyscy w dobrych humorach pojechali na zakupy. Myśleli, że nic nie może im tego dnia popsuć, ale jednak. Gdy weszli do Galerii kobiety poszły w swoją stronę, a piłkarze z dziećmi w swoją. Po 2 godzinach do Ewy zadzwonił Łukasz, że mają przyjść do KFC, bo oni już na nie czekają z jedzeniem.  Kiedy dziewczyny dosiadły się do mężów Kuba przyniósł kubełek.
- Macie żarłoki jedźcie. – zaśmiał się.
- No dzięki grubasie. – powiedziała Ewa.
- Ja gruby ? Nie coś ty ja dbam o linię. – zażartował.
Agata spojrzała na męża i zaczęła się śmiać. Kiedy zjedli Łukasz poszedł wyrzucić śmieci. Wracając spostrzegł Asię, Dorotę i Gerarda.
- Ewa ej się nie denerwuj, ale widziałem Aśkę Dorotę i Gerarda. – oznajmił siadając obok żony.
- Co? Kogo? Gerard w Polsce co on by tu robił ? 
- Łukasz pewny jesteś ? – zapytała Agata.
- Tak pewny. Nie wiem pewnie z Dorotą przyjechał do jej rodziców. O patrzcie to oni?
- Tak oni. – powiedziała zszokowana Agata.
- Tylko proszę nie mówcie mi, że oni tu idą proszę. – oznajmiła Ewa.
- Sorry, ale muszę to powiedzieć. Tak idą tu do nas. – odpowiedział Kuba.
- Cholera. – syknęła Ewa.
Cała czwórka podeszła do nich. Aśka, Dorota, Gerard i ich dziecko. Ewa kiedyś utrzymywała dobre kontakty z Dorotą, ale po tym jak poznała ją z Gerardem już nie miały stałego kontaktu.
- O cześć wam. – powiedziała Dorota – Ewa jak ja Cię dawno nie widziałam o i Agata.
- Cześć cześć. – odpowiedzieli wszyscy.
- Masz mój nr. mogłaś dzwonić. – powiedziała Ewa.
- No, ale mnie nie było w Polsce. Wiesz teraz mieszkam w Barcelonie z moim miśkiem. – oznajmiła podkreślając Barcelonie i miśkiem.
- Tak właśnie. – wtrącił Gerard – A wy chłopacy nie w Dortmundzie? Nie trenujecie ?
- A po co? My nie musimy jesteśmy i bez tego dobrzy. – powiedział fałszywo uśmiechając się Kuba.
- No nie wiem. – odpowiedział – Nie wnikam. Jak wam się układa? Widzę dzieci macie już.
- Dobrze się układa mamy najwspanialsze żony pod słońcem. – powiedział Łukasz patrząc na Aśkę – Nie zamienilibyśmy je na żadne inne. I tak dobrze widzisz mamy cudowne dzieci.
- Co już urodziłaś? I jak ci było ? Ulżyło Ewka? Fajnie, że mnie zwolnili nie? – wtrąciła Aśka.
- Tak urodziłam. Było bardzo fajnie wiesz? Nawet nie bolało. – skłamała Ewa – Super. Od razu inna współpraca.
- Dobra nie mam zamiaru się kłócić coś jeszcze chcecie czy nie ? – spytała Agata.
- A od kiedy ty taka ugodowa jesteś Agata? – spytała Dorota – Z tego co pamiętam zawsze szarą myszką byłaś.
- Coś jeszcze? – powiedział wstając Kuba – Jak nie to do widzenia wam.
- A ty co się rzucasz? – spytał Gerard.
- Nie rzucam pytam.
- Dobra szkoda nerwów i tak musimy się już zbierać. – powiedział Łukasz biorąc córkę.
- Racja. Cześć wam. – powiedziała Ewa i wyszła.
Błaszczykowscy i Piszczkowie wyszli z KFC. Poszli jeszcze połazić po sklepach. Powrotną drogę Agata z Kubą dyskutowali o minionej akcji. Ewa natomiast się nie odezwała do męża. Po drodze skoczyli jeszcze do Błaszczykowskich po rzeczy na jutro, iż postanowili, że dzisiaj spędzą noc u Łukasza i Ewy. Kiedy byli na podwórku u Piszczków chłopacy oznajmili żoną, że zakupy zaraz przyniosą. Mieli pomysł co zrobić, żeby pocieszyć je więc, żeby się nie domyśliły wymyślili iż odśnieżą podjazd.
- Tylko przynieście te zakupy a nie. – powiedziała Ewa wchodząc do domu.
- Spokojnie. – odpowiedział Kuba.
- Tylko masz być cicho a nie. Ja ci dam znać. – powiedział Kuba kiedy drzwi od mieszkania się zamknęły.
- No tak będę cicho. W końcu ja na to wpadłem. – zaśmiał się.
Kobiety rozebrały dzieci, nakarmiły je i położyły spać. Chłopacy wnieśli zakupy do domu i szybko wyszli na podwórko. Kobiety zajęły się rozpakowywaniem. Po 40 minutach mężczyźni nie wrócili do domu.
- Ewa ich nie ma na podwórku, a podjazd nie odśnieżony. – oznajmiła Agata odchodząc od okna.
- Co oni kombinują. – powiedziała Ewa – Chodź sprawdzimy to.
Kobiety ubrały się i wyszły przed dom. Nikogo nie było. Przeszły się kawałek i nagle poczuły, że ktoś rzuca w nie śnieżkami. Łukasz i Kuba stali za nimi ze kulkami w rękach.
- Co wy robicie? – zapytała Agata.
- No co bitwę na śnieżki nie widać? – zaśmiał się Kuba i rzucił w nią trafiając w brzuch.
- Kuba! – krzyknęła Agata.
- Będziemy tak stać i się patrzeć jak oni w nas rzucają? – spytała Ewa.
- Nie, rób śnieżki ja będę rzucać. – oznajmiła śmiejąc się.
Ewa ukucnęła i zaczęła robić kulki ze śniegu. Szybko podawała je Agacie. Ta rzucała w mężczyzn, a oni w nie. W końcu Ewa nie miała już siły.
- Agata ja nie mogę już. – oznajmiła śmiejąc się.
- Ewa nie poddawaj się ja cię proszę. – powiedziała Agata.
- No to się zamień.
- Jakie słabe ! – krzykną Kuba.
- Cicho tam bądź ośle jeden! – odpowiedziała Agata.
- Coś ty powiedziała?
- To co słyszałeś i tamten drugi osioł też jest słaby. – powiedziała Ewa.
- A ci dam! – krzyknął Łukasz.
- To co na nie! – szarpnął przyjaciela Kuba i pobiegli w stronę żon.
Ewa nie zdążyła wstać kiedy już obok niej stał Łukasz. Wyciągnęła w stronę męża rękę żeby ją podniósł, a ten podał jej dłoń. Kobieta szarpnęła go mocno i Łukasz się przewrócił. Podobnie postąpiła Agata.
- Eee to nie sprawiedliwe oszukałyście nas. – powiedział Kuba.
- Jak jesteś cieńki to wiadomo. – odpowiedziała Agata.
- Ja cienki raczej nie. – przerzucił żonę na ziemię leżąc na niej.
- Kuba! Weź. Tak ty cienki.
- Teraz ty jesteś cienka. – zaśmiał się.
- Chyba nie. - przerzuciła go na plecy i teraz ona leżała na nim.
Przerzucali się tak ciągle aż Kuba wylądował na chodniku. Podobnie robili Łukasz z Ewą, ale oni wylądowali w choince.
- I co teraz zrobisz?
- Wstanę a co mam zrobić. – zaśmiał się.
- Nie wstaniesz, bo ja leżę na tobie. I patrz mam igiełkę i będę cię kłuć a ty nie lubisz tego. – zaśmiała się złowieszczo.
- Ewa nie nawet się nie wasz. – powiedział Łukasz.
- Trzeba. – oznajmiła przykładając mu igiełkę od choinki do twarzy.
- Ewa no Ewa przestań ja tego nie na widzę. – wysyczał.
- A  co na widzisz? – zaśmiała się.
- Ciebie na widzę . Weź mi tą rękę.
- A no chyba, że tak. A co z tego będę miała?
- Buziaka jak wstanę. – powiedział przekonująco.
- Ewa nie! To kłamca. – krzyknęła Agata.
- Weź kochanie już nie świruj wstań ze mnie, bo będę chory. – powiedział Kuba.
Agata wstała z Kuby, a Ewa z Łukasza. Wszyscy w dobrych humorach poszli do domu przebrać się, bo byli przemoczeni. Ewa powiesiła mokre ubrania, Agata zajęła się dziećmi, Łukasz poszedł rozpalić w piecu a Kuba zrobił kolację. Wieczorem Agata Kuba i Łukasz grali w gry, a Ewa sprawdzała Facebooka męża. Wstawiła zdjęcie i poszła się kąpać. Gdy wróciła nikogo już nie było w salonie. Łukasz się kąpał a Kuba z żoną byli w pokoju obok. Ewa poszła do sypialni i położyła się do łózka. Kiedy wrócił Łukasz położył się obok niej. Rozmawiali długo ale nie mogli zasnąć. Łukasz zaproponował, żeby iść do pokoju obok zobaczyć co robią znajomi. Kiedy otworzyli drzwi od ich pokoju zobaczyli jak znajomi się całują. Teraz to oni byli w śmiesznej sytuacji. Ewa śmiała się a Łukaszowi było głupio, że nie zapukał. Kuba się śmiał a Agata na luzie przyjęła wizytę znajomych.
- Pukać nie łaska nie. – zaśmiał się Kuba.
- Nie. – odpowiedział Łukasz.
- Czego dusza pragnie? – spytał.
- Rozmowy. – zaśmiała się Ewa.
- Siadać, słuchamy. – powiedziała Agata.
- Nie no tak przyszliśmy pogadać, ale jak przeszkadzamy to wyjdziemy. – oznajmił Łukasz.
- Nie spokojnie jeszcze jest cała noc. – skitował Kuba.
Agata spojrzała na niego pytająco. Ten się zaśmiał tylko. Rozmawiali długo. W końcu Kuba z Agatą poszli się kąpać, a Łukasz z Ewą poszli spać. Rano Łukasz wstał wcześnie i nie mógł już zasnąć. Ewa obudziła się późno i zdziwił ją fakt, że jej mąż ten co zawsze śpi od niej dłużej teraz leży i rozmyśla zamiast spać. Łukasz zobaczył, że żona się przebudziła przykrył ją kołdrą i pocałował w skroń. Ewa wtuliła się w męża a ten ją przytulił.
- Dlaczego nie śpisz? – spytała.
- A ty?
- Myślę.
-  A o czym?
- A o czym ? O wszystkim.. O tobie.
- A o czym o mnie?
- Że się bardzo cieszę, że do mnie przyszłaś i że będzie mi bardzo smutno, jeśli będziesz musiała odejść.
- To nie pozwól mi odejść. Obiecaj.
- Zawsze będziesz moją kochaną żoną. Zrobię dla ciebie wszystko.
- Nie trzeba wszystko.
- Tylko co  ?
- Tylko mnie zawsze kochaj. Obiecuj.
- Obiecuje Ewa obiecuje.
 Ewa położyła się na Łukaszu i pocałowała go. Przykryli się kołdrą i zajęli

                                                              Gerard Pique
                                                                           

                                                                     Dorota Pique
                                                                       
                                                                           Aśka 

8 komentarzy:

  1. świetneee .
    Zapraszam do mnie http://ichliebedichbvb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskieee
    zazdroszczę weny i już czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne ;)
    czekam na kolejny
    W wolnej chwili zapraszam na bloga mojej koleżanki:
    http://www.lenka-borussia-story.blogspot.com/
    Mile widziane komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały rozdział ^.^ Czekam na następny, oby szybko <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne! Wspaniały rozdział! *.*
    Czekam na następny :)
    Zapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/ nowy rozdział! :3
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały rozdział ^.^ Czekam na następny, oby szybko :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super , super <3
    Czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział świetny! Jak każdy z resztą :D
    czekam na kolejny!


    Zapraszam do mnie :) Miły tez byłby komentarz :D NOWY ROZDZIAŁ!
    http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-54.html

    OdpowiedzUsuń

Powered By Blogger