ROZDZIAŁ 19.
Podbiegł do niej i usiadł na ławce obok. Agata siedziała zapłakana i
trzymała paczkę chusteczek w ręce. Łzy jak wodospad, ciekły jej po policzku.
- Agata przepraszam. Wszystko ci wyjaśnię.
- Nic nie wyjaśniaj. – powiedziała unikając patrzenia na niego.
- Muszę, bo nie tak jak myślisz. Ta wasza LASKA to nie żadna moja
kochanka. To pani od kupna nowego domu. Musiałem jechać dzisiaj złożyć podpis i
po klucze. A, że ona mieszka blisko naszego hotelu to podeszła i pojechałem z
nią do biura.
- Jakiego znowu domu? Kuba czy ty ciągle musisz kłamać? To
wytłumaczenie ci nie pykło jakoś wiesz.
- Nie kłamię mówię ci prawdę Łukasza spytaj. To miała być
niespodzianka. Agata uwierz mi. Spójrz na mnie.
- Łukasza nie będę pytać, bo on będzie ciebie bronił to wiadome.
Niespodzianka? Nawet ze mną nie pogadałeś o tym. – oznajmiła nadal nie patrząc
na niego.
- No to nie wiem. Ale uwierz mi przecież wiesz, że cię kocham
najbardziej na świecie.
- No powiedzmy, że ci wierzę i co dalej?
- Gniewasz się jeszcze bardzo?
- Ja się nie gniewam już o tą
panią, ale o to że powiedziałeś iż Marco to mój lovelas.
- Przepraszam nie powinienem. Palnęłem co mi przyszło do głowy. Wcale
tak nie myślę. Po prostu jestem zazdrosny. – przyznał się.
- Zazdrosny o co zazdrosny? Nie masz o co być. Ile razy mam ci to
tłumaczyć?
- No bo to jest tak, że my z Łukaszem jesteśmy o was zazdrośni. Bo wy
się dobrze dogadujecie z Marco i Mario. Widać, że coś jest między wami.
- Między nami jest przyjaźń i nic więcej. My przyjaciół nie możemy
mieć? Kuba weź wyluzuj.
- Możecie, ale no wiesz. My już tak mamy, że jesteśmy zazdrośni i nic
na to nie poradzimy. – przyznał się.
- Musicie nad tym popracować, bo tak się nie da żyć.
- Przepraszam Agata. Popracuję obiecuję, ale nie gniewaj się już.
- Nie wiem.
Kuba kucną przed nią na kolana i spojrzał w zapłakane oczy.
- Jak nie na siedząco to tak trzeba.
- Kuba wstań proszę ludzie się patrzą.
- Mam w dupie ludzi. Zrobiłem źle wiem, ale proszę wybacz mi. Będę tak
długo klęczał aż mi wybaczysz.
- Wstań nie lubię być w centrum zainteresowania wstań. – nalegała
Agata.
- Nie już coś powiedziałem.
- No dobra wybaczam ci już ale wstań.
Kuba wstał wytarł kolana i spojrzał na żonę. Siedziała i kręciła
głową. Spojrzała za zegar, który w tym momencie wybił dwunastą. Nie czekając na
nic pocałował Agatę. Ta wstała i dotknęła jego twarzy zmarzniętymi dłońmi.
Petardy rozbłyskiwały się na niebie, a oni stali i się całowali. W tle ze sceny
muzycznej leciała jakaś piosenka. Tłumy wiwatowali i składali sobie życzenia
noworoczne. Kuba spojrzał na żonę i uśmiechną się. Agata stała wpatrzona w
kolorowe niebo. Nagle na niebie pojawił się wielki napis BVB 09.
- Impreza o kurde. – przypomniał sobie Kuba.
- No tak to pewnie od nich. – zaśmiała się Agata.
- Trudno jutro pójdziemy na obiad do nich. Idziemy do hotelu?
- Jeszcze chwile popatrzmy.
Kuba przytulił żonę i patrzeli teraz na kolorowe niebo i ludzi
składających sobie życzenia noworoczne. Po 30 minutach udali się do hotelu.
Kuba wniósł Agatę do pokoju i położyła na łóżku. Całowali się namiętnie. Kuba
zaczął rozbierać żonę. Jeździł palcami po jej koszuli i po kolei niestarannie
odpinał guzik za guzikiem. Agata zaśmiała się i widząc jak mu źle idzie sama
się rozebrała. Resztę dokończył sam. Leżał na niej i całował po szyi. Agata
uśmiechała się tylko i patrzała na niego. Rano wstali o jedenastej.
- Kotku śpisz? – zapytał Kuba całując Agatę po szyi.
- Nie oglądam powieki. – uśmiechnęła się – Czemu mnie budzisz? Która
jest?
- 11 już. Nie ma spania. – zaśmiał się.
- Ależ Kubusiu daj mi się wyspać. O której mamy tam być?
- O 13. Czyli za dwie godziny.
- To za godzinę wstaniemy.
Proszę. – dała mężowi buziaka.
- Dobra ustawię budzik w razie co leniuchu.
O 14 pojechali do restauracji w której był obiad dla wszystkich
piłkarzy z BVB wraz z żonami. Błaszczykowscy weszli na salę i zobaczyli
wszystkich siedzących na kacu. Agata zaśmiała się na ich widok. Bender pił już
chyba drugą szklankę soku z tego co dobrze widziała. Ewa siedziała między
Łukaszem a Mario. Opierała głowę o męża i rozmawiała z Goetze. Marco siedział
obok nich i się z czegoś śmiał. Łukasz rozmawiał z Moritzem. Wszyscy pomimo
wczorajszej zabawy śmieli się. Jurgen podszedł do Kuby i Agaty.
- Czemu wczoraj nie przyszliście co?
- Takie tam po prostu nie wypaliło przepraszamy. – wydukał Kuba.
- Powiedziałeś Agacie? – spytał.
- O domie ? Powiedział. – zaśmiała się
Agata.
- No to teraz będziemy się często widywać. – stwierdził Klopp.
- Miło. – powiedziała uśmiechnięta.
Kuba z Agatą poszli usiąść do stołu. Zasiedli obok Marco i Romana z
Sabiną. Agata posłała uśmiech Ewie, która się na nią spojrzała. Nagle poczuła
wibracje. Wyjęła telefon i odczytała sms od mamy. Wysłała jej zdjęcie Kamila z
ich psem. Było słodkie. Agata pokazała to Kubie. Ten posłał jej uśmiech. Ewa
wstała i podeszła do przyjaciółki.
- Czemu was wczoraj nie było?
- Ta kłótnia i w ogóle to wiesz potem nie chciało nam się już tutaj
przychodzić. – wyjaśniła.
- Szkoda było super.
- Widać dużo piłaś? – zapytała
śmiejąc się.
- Agata weź. – powiedziała uśmiechając się Ewa.
Po zjedzonym obiedzie DJ zapuścił muzykę. Piłkarze z partnerkami
poszli tańczyć. Mario poprosił Ewę ta się zgodziła i udali się na parkiet.
Łukasz tańczył z Sabiną. Kuba z Anią a Robert z Agatą. Wszyscy się świetnie
bawili. Wieczorem Kuba z Łukaszem wyszli na dwór.
- To co jedziemy do domu mojego? Pokażemy go Agacie. – powiedział
Kuba.
- No jedziemy. Ten szampan twój już u mnie leży z trzy dni. – zaśmiał
się Łukasz.
- To ja idę po dziewczyny a ty
idź już do samochodu. – oznajmił.
Błaszczykowski poszedł po Agatę i Ewę. Wszyscy udali się do swoich
samochodów i pojechali do nowego domu Błaszczykowskich. Kuba wysiadł z
samochodu i zawiązał szybko Agacie chustką oczy. Ewa wyszła z samochodu i
ujrzała piękny dom. O takim jakim zawsze marzyła Agata. Kuba zaprowadził żonę
na podwórko i odwiązał chustkę. Agaty nie wierzyła własnym oczom. Dom był duży.
Dokładnie taki o jakim marzyła. Wszyscy udali się do środka. Wewnątrz było
jeszcze piękniej niż na zewnątrz. Łukasz poszedł po szampana, a Kuba po
kieliszki. Wszyscy wznieśli toast za nowy piękny dom. Agata nadal nie wierzyła
w to co widzi rzuciła się na Kubę i dała takiego wielkiego buziaka. Zaczęli się
całować. Łukasz spojrzał na Ewę i się uśmiechną.
- Chodź dla ciebie też mam prezent. – złapał ja za rękę.
- Dla mnie?
- My idziemy. – powiedział Łukasz i pociągnął żonę.
Wsiedli do samochodu i pojechali kawałek dalej. Ewa wysiadła i
zobaczyła dom Moritza. Łukasz pokazał jej palcem, że ma tam spojrzeć. Gdy Ewa
się odwrócił ujrzała.
Nasze nowe blogi zapraszam do czytania.
http://jedendzienzmienizycie.blogspot.com/
http://szlugidrazeipilkarze.blogspot.com/
Świetny rozdział ;) A jaki fajny domek ^^ Ciekawa jestem co wykombinował Łukasz :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać twego bloga! Jest fenomenalny :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny!
Zapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/2013/03/rozdzia-41.html mile widziany komentarz ;)
Pozdrawiam.
świetne !;d
OdpowiedzUsuńi zapraszam do mnie http://trulululululululu.blogspot.com/
http://zlotkoiorzelek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://niepotrafieprzestacciekochac.blogspot.com/
http://miloscczyrozsadek.blogspot.com/
hej. Kurcze jak nie lukasz z Ewą to kuba z Agatą. he he ciagle coś :) czemu nie poinformowałas o nowych ????
Czy ty musisz tak genialnie pisać?!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa co zobaczyła Ewa!
Błagam dodaj szybko nowy rozdział!
Zapraszam do mnie :) Komentarz mile widziany! NOWY ROZDZIAŁ!
http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-51.html