ROZDZIAŁ 9
- Agata, a co Ty tu robisz ? Jesteś w Dortmundzie ? Od kiedy ? – zapytała zdziwiona.
- Nawet się
nie ucieszyłaś, no wiesz. – powiedziała Agata – Od dzisiaj.
- Nie no
cieszę się proszę wejdź. – oznajmiła z uśmiechem – Chodź tu. Jak Ty ładnie wyglądasz.
- Joo tam
ładnie. Jak zawsze. A co ty sama jesteś ? Gdzie Lewy ? – zapytała Ania.
- Lewy jechał
na indywidualny trening, bo opuścił dzisiejszy, iż bolał go ząb. – oznajmiła –
Chcesz herbaty, kawy, soku ?
- Soku
poproszę. – powiedziała – No co ty ząb go bolał? Do dentysty a nie. – zaśmiała
się Agata.
- Był. –
powiedziała – Proszę – podała kuzynce
szklankę. – A gdzie Kuba ?
- A Kuba
pojechał po zakupy. Co tam u Ciebie, opowiadaj a nie.
- U mnie
dobrze, jakoś leci. W Czwartek robimy imprezę z Robertem oczywiście jesteście
zaproszeni, dasz to Ewie ? – zapytała i podała kopertę.
- O imprezę,
a to akurat po meczu tak ? Za 2 dni. A i pewnie przekażę jej.
- Tak po
meczu. Robert tak chciał. No za 2 dni. Będziecie nie?
- Tak,
będziemy. Postaramy się. Wiesz, że Ewa już urodziła nie ? – zapytała Agata.
- No coś mi
się obiło o uszy. – oznajmiła – Jak ona się czuje ? A kiedy ty masz
termin ?
- A dobrze
się czuje. Ja jakoś za tydzień. Musimy wrócić do Polski na poród, bo chce
urodzić tam. – oznajmiła z uśmiechem Agata.
- No to
fajnie.
- A Ty mi
powiedz Lewy Ci się oświadczył już ? – zapytała z ciekawością.
- Nie,
jeszcze nie. Nie myśli o tym. – powiedziała Ania.
- A powinien.
- Nam się nie
śpieszy.
W tym czasie
do domu wszedł Lewandowski. Spojrzał ze zdziwieniem na Agatę. Odłożył torbę z
treningu i podszedł do Ani się przywitać, a potem do Agaty.
- Agata, hej.
A ty co Tu robisz ? Przyjechałaś sama ? – zapytał Robert.
- Hej, nie z
Kubą. Przecież on by mnie samej nie puścił do Dortmundu. I jeszcze Ewa z
Kamilką i Łukaszem. – powiedziała.
- Łukasz i
Kuba to na trening dlatego. – powiedział – A Kamila to córka Łukasza ? Tak dali
jej na imię ?
- Tak, tak
jej dali na imię. – oznajmiła.
Nagle zaczął
dzwonić Agaty telefon.
- Kuba, muszę
odebrać. – powiedziała i wyszła z salonu – Słucham. Tak jestem jeszcze u Anki. Mam wracać ? A co już tęsknisz ? No dobra. Nie, nie musisz wrócę sama.
Kuba, dam radę. Tak. No dobra to pa.
Agata wzięła
kurtkę i weszła do salonu w którym siedział Robert i Ania.
- Kochani ja
się już zbieram. – oznajmiła.
- Już ? Tak
szybko ? – spytał zdziwiony Robert.
- No
właśnie. - dopowiedziała Ania.
- Muszę, bo
Kuba ma dla mnie jakąś niespodziankę. – zaśmiała się.
- Ooo no proszę.
- Weź to
zaproszenie. – przypomniał Robert.
- A no
właśnie. Dobra to ja się zwijam do usłyszenia.
- No pa. –
powiedział Robert i dał jej buzi w policzek.
- Może
wybierzemy się jutro wszystkie na jakąś kawę czy coś ? – zapytała Ania.
- Możemy,
chłopacy i tak mają trening to sama w hotelu będę. Zapytam potem Ewy i ci
napiszę. – oznajmiła Agata.
- Dobra.
- To na
razie. – pocałowała kuzynkę z policzek i wyszła.
Agata wsiadła
do samochodu i pojechała do hotelu. Weszła do środka zabrała klucz z recepcji
do pokoju i weszła na górę. Gdy chciała od kluczyć drzwi o dziwo były otwarte.
„Przecież Kuba na pewno jest u siebie. Co on by tu szukał? A Ewa jest z
Łukaszem u Moritza. „ – pomyślała. Gdy weszła do środka zobaczył płatki róż rozsypane na
podłodze. Rozebrała się i podążyła za nimi. W pokoju stał wystrojony stół i
kolacja przy świeczkach. Nagle poczuła, że ktoś łapie ją od tyłu. Gdy się
odwróciła zobaczyła Kubę.
- A co to ma
znaczyć ? – zapytała zdziwiona.
- Nic,
kolacja dla Ciebie. Nigdy nie podziękowałem Ci za to, że jesteś taka cudowna. –
powiedział pewny swoich słów.
- Kuba
przestań. Jestem normalna jak każda inna. – oznajmiła zawstydzona Agata.
- Normalna?
Raczej nie, kochanie jesteś najwspanialszą osobą na świecie. Siadaj.
Gdy zjedli
kolację, Kuba zaniósł naczynia do zlewu, a Agata położyła się na łóżku. Kuba
nalał sobie i żonie wody. Usiadł koło niej i pocałował w czoło. Agata usiadła i
oparła się o ścianę.
- A to za co
? – zapytała.
- Już Ci
mówiłem za to, że jesteś. Dzięki Tobie moje dni są wspaniałe. Wstaję i kładę
się wiedząc, że mam najwspanialszą osobę blisko siebie. Mogę Ci powiedzieć
wszystko co mnie boli. Czasem nawet jak nie mówię sama wiesz, że coś jest nie
tak. Jesteś żoną i przyjaciółką. Nie
wyobrażam sobie mojego życia bez Ciebie. Jeszcze teraz będę miał wspaniałego
synka. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Boli mnie gdy muszę
wyjeżdżać do Dortmundu bez Ciebie. Gdy rano wstaję, czuję pustkę. Chodzę
smutny, bo nie mogę cię utulić.
- Kuba.. nie
wiem co powiedzieć. – wykrztusiła ze łzami w oczach Agata.
- Nic nie
musisz mówić, ja Ci powiedziałem prawdę. – powiedział.
- Wiesz co.
Ja Ciebie również kocham najbardziej na świecie. Gdyby nie ty moje życie nie
było by tak wspaniałe. Wstaje tylko dla Ciebie. Boję się każdej kłótni, że coś
pójdzie nie tak, że znajdziesz sobie lepszą.
– wtuliła się w męża.
- Nigdy nie
znajdę lepszej, bo najlepsza siedzi obok mnie. – pocałował żonę.
Siedzieli
jeszcze przez dobre 2 godziny i rozmawiali. O 20 przyszła Ewa z Kamilką. Kuba
wstał przywitał się ze znajomą i poszedł do swojego pokoju w którym był już
Łukasz. Ewa wykąpała i nakarmiła córeczkę. Agata poszła się kąpać gdy wróciła
wyjęła z torebki zaproszenie i wręczyła je Ewie.
- A to co premia? – zaśmiała się Ewa.
- Nie no co
ty, zaproszenie. - uśmiechnęła się Agata.
- Co? Od
kogo?
- Od Anki i
Lewego. W Czwartek robią imprezę, jesteśmy zaproszeni.
- Ale ja nie
mam z kim zostawić Kamilki.
- Dzwoń do
Juli. – oznajmiła Agata podając telefon przyjaciółce.
Ewa wzięła
telefon i wybrała numer siostry Mario.
Gdy Julia odebrała Ewa się wahała zapytać czy nie.
- Halo.
Julia ? Cześć tu Ewa. Tak ta Ewa. Słuchaj idziesz na imprezę do Lewego w czwartek. Nie ? A masz jakieś plany ? Nie masz. A mogłabyś popilnować mojej
córki jeśli nie możesz to rozumiem. Wiem, że kochasz dzieci. Naprawdę ? No
dobra to w czwartek przywiozę ją o 17. Tak pewnie możemy jutro iść. No tak o
16. No dobra to jesteśmy umówione. Jeszcze raz dziękuję jesteś kochana. Do usłyszenia.
- I co ? –
zapytała Agata.
- Powiedziała,
że tak.
- No widzisz.
A jutro Ania chciała iść z nami na kawę. – oznajmiła.
- Umówiłam
się z Julią.- powiedziała Ewa.
- Julka może
iść z nami przecież. –zaproponowała.
- No może iść
pewnie. – powiedziała – Idę się kąpać.
Ewa poszła do
łazienki się wykąpać. Gdy wyszła poszła się jeszcze napić i udała się do
sypialni. Agata już spała, Kamilka też. Ewa przykryła przyjaciółkę, bo ta jak
zawsze leżała odkryta. Położyła się na łóżku obok i chciała już spać ale usłyszała, że przyszedł
SMS. Wyciągnęła rękę po telefon i
odczytała. „Dobranoc myszko :* „ – uśmiechnęła się i odpisała – „ Dobranoc
kochanie :* „ Odłożyła telefon pod poduszkę i zasnęła. Rano dziewczyny obudziły
się o 11. Zjadały śniadanie i się ogarnęły. Ewa przebrała i nakarmiła córeczkę.
Po chwili odwiedzili ich Łukasz i Kuba. Łukasz był strasznie zdenerwowany.
Podszedł do Ewy i krzykną …
_______________________________________________
Tu macie zdj. co ujrzała Agata kiedy weszła do pokoju. To co utkwiło jej w pamięci. :D
Oraz zaproszenie od Ani i Roberta dla Agaty i Kuby oraz Ewy i Łukasza.
Suuuuper !! Czekam na koolejne <33 :D
OdpowiedzUsuńZakończyłas w takim momencie że nie moge sie doczekac :D
OdpowiedzUsuńŚwietne jak zawsze! Czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać co będzie dalej :D Świeetne!!! ;)
OdpowiedzUsuńcudo, a nie mogłabyś zmienić imienia córki Piszcza na Sara ?? http://patrycja-london-story.blogspot.com/ zapraszam na mój blog ;)
OdpowiedzUsuńzajebiste czekam na kolejne!!!!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne rozdzialy ! Super piszesz !
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział nie mogę się doczekać następnego! Zapraszam do siebie jest 9 rozdział :)
OdpowiedzUsuńhttp://izakubastory.blogspot.com/2013/01/rozdzia-9.html
Fajne, fajne :D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie o co może chodzić Łukaszowi.
Pozdrawiam.