ROZDZIAŁ 8
- Agata weź
zadzwoń do Ewy gdzie oni są nie widać
ich, a przecież jechali cały czas za nami. – oznajmił Kuba.
- Okej. –
Agata wyjęła telefon i zadzwoniła do Ewy – Halo gdzie wy jesteście? Co ? Jakie
pajace o czym on myśli? Dobra my do was jedziemy. A gdzie jesteście? Za rondem
w prawo na poboczu ok. Dobra. – rozłączyła się.
- Oni są za
rondem zresztą słyszałeś. Łukaszowi skończyło się paliwo. Zapomniał kanistra. Cofamy się do
nich. Ty masz zapasowy? – zapytała.
- Łukasz to
jest muł dopiero, no mam na szczęście.
Gdy dojechali
do Piszczków, Kuba nalał paliwa do samochodu przyjaciela. Po kilkunastu
minutach znowu byli w drodze do Dortmundu. Gdy dojechali do hotelu, rozpakowali
się i poszli na trening. W Signal Iduna
Park czekała już cała drużyna. Ewa z córką i Agatą chciały usiąść na ławce
rezerwowych, ale nie zdążyły, bo praktycznie cała drużyna już do nich biegła
się przywitać. Klopp zatrzymał w drodze chłopaków i kazał im wrócić na trening,
a sam podszedł do kobiet.
- Witajcie
moje ulubienice. – zaśmiał się – O boziu, Ewa przyniosła swoją córeczkę. –
spostrzegł.
- Witaj, a no
przyniosłam, przecież samej jej nie zostawię. – powiedziała Ewa.
- A ty Agatko
jeszcze nie urodziłaś? – zapytał trener.
- Nie, mi
jeszcze trochę zostało. – uśmiechnęła się Agata.
- Mogę
zobaczyć małą? – zapytał.
- Oczywiście,
że tak. – zaśmiała się Ewa i pokazała córkę Jurgenowi.
- Nie no
istny Łukasz. – stwierdził – Śliczna jest. A tak na marginesie Mario nie mógł
się doczekać aż przyjedziecie. I wiecie co on ma dziewczynę. – powiedział
trener ściszonym tonem.
- Co?
Dziewczynę? Kogo? Fajna, ładna? – zapytała zdziwiona Ewa.
- Mario i
dziewczyna? Dobre. – skitowała Agata.
- Serio ma
dziewczynę miała przyjść na trening. Jest ładna pracuje jako modelka. Z
charakteru to nie jest za fajna. Wredna, ogólnie nie przypadła mi do gustu.
Taka panienka, Mario długo z nią nie będzie. – stwierdził.
- Co ona ma
tu przyjść? – zapytała Ewa.
- O to fajnie
poznamy ją. – stwierdziła Agata.
- Nie, ja nie
chce.
- Ona leci na
kasę, widać. Nawet wchodzi sobie do szatni kiedy chce nie patrząc czy chłopcy
się przebierają czy nie. – oznajmił Klopp.
- Co za.. –
powiedziała Ewa.
- Dobra miło
się rozmawiało, ale ja muszę iść do chłopaków, bo wiecie jak oni się
rozgrzewają sami.– zaśmiał się Jurgen i odszedł.
Po treningu Agata
i Ewa czekały na mężów w kawiarence. Ewa ciągle myślała o nowej dziewczynie
Mario. Z szatni wyszedł Kehl, Schmelzer, Leitner i Subotic.
Bez wahania podeszli do kobiet.
- Ewa, Agata
cześć wam. – powiedzieli chórem.
- Heej, jak
ja was dawno nie widziałam. – powiedziała Agata i przywitała się z chłopakami.
- No cześć. – powiedziała Ewa.
- Ewaaaa
- krzyknął Moritz – Jak ja cie dawno nie
widziałem, czemu się nie odzywasz? Chodź tu. – przytulił kobietę – Pokaż tą
księżniczkę.
- Moritz,
hej. Jakoś czasu nie było, a ty czemu się nie odzywasz co ? – zaśmiała się.
- Istny
Łukasz. Hmm no ten tego.. Czasu nie było. – zaśmiał się – Jak ty się czujesz?
Wyglądasz jak zawsze świetnie.
- Oj tam, nie
pochlebiaj sobie – zaśmiała się – A czuję się dobrze.
Rozmowę
przerwał im Schmelzer. Agata w dobre rozmawiała z Sebastianem i Nevenem. Ewa
nie chciała im przeszkadzać, widziała jak się śmieją i bawią w najlepsze.
Kobieta zamieniła jeszcze pare zdań z
Moritzem i Marcelem.
- O patrzcie
idzie Mario ze swoją nową. – powiedział Schmelzer.
- Marcel,
powiedz jak ona ma na imię. – poprosiła Ewa.
- Tina. –
wtrącił Moritz.
- Fajna?
-Okropna.-
odpowiedzieli mężczyźni.
Mario miał
objęte swoją nową partnerkę, Tina dała mu buzi. Gdy chłopak zobaczył Ewę
podszedł do niej aby się przywitać.
- Ewa, cześć.
Poznajcie się to moja dziewczyna Tina, Tina to moja koleżanka Ewa. –
powiedział.
- Hi, Tina. –
powiedziała dziewczyna.
- Ewa. –
podała jej rękę. „Koleżanka, aha tak teraz mnie już nazywa, nie przyjaciółka „ – pomyślała.
- Jak tam? –
spytał Mario.
- Jakoś leci.
– odpowiedziała obojętnie– Wiesz co, zmywam się. – oznajmiła - Do
zobaczenia.
- Emm. Dobra pa. – powiedział zdziwiony Mario.
Ewa zabrało
nosidełko z córką i poszła do Łukasza, który wychodził akurat z szatni. Złapała
go za rękę i oznajmiła w pretekście, że jest zmęczona i chce iść spać. Ale tak
naprawdę była zdenerwowana. Łukasz się zgodził. Agata z Kubą zostali jeszcze i
rozmawiali z chłopakami, nawet nie zauważyli jak znajomi pojechali do domu. Po
godzinie Agata pojechała do kuzynki. Drzwi otworzyła Ania.
- Agata, a co
ty tu…
____________________________________________
Ktoś to wgl czyta? :))
boskie , tylko oby mój Mario zerwał z tą Tiną ! grrrrrrrr -.-
OdpowiedzUsuńakurat wyrwałaś mnie z jak bardzo ciekawej lektury - biologii ;D genialne <3
OdpowiedzUsuńFajne :D czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńAhh ten Mario ... :D xd
no ba pewnie że czytam to jest fajowe kiedy nowy rozdział?! :)
OdpowiedzUsuńPewnie że czytam :D ah ta Tina.. Wkurzyłam się :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział :D
Fajneee :))
OdpowiedzUsuńTina się wpier... :D
Czekam na kolejny rozdział :)
Świetny rozdział jak zawsze nie mogę się doczekać następnego :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie takie opowiadanie o Mario:
http://boiskowiprzyjacile.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRozdział jest super :D Czekam na następny! Zapraszam do siebie nowy rozdział :D
OdpowiedzUsuńhttp://izakubastory.blogspot.com/2013/01/rozdzia-6.html
Zrób następny pliss♥
OdpowiedzUsuńEeekstraaa <3 Mam nadzieję, że Łukasz zawsze się będzie dobrze dogadywał z Ewcią :** Taakie słodkie małżeństwo... A ich córka jest śliczna po tatusiu i mamusi <3 Pasują do siebie jak dwie krople wody.. Mario z takim gównem chodzi.... :O
OdpowiedzUsuń