27 grudnia 2012

ROZDZIAŁ 4



ROZDZIAŁ 4 

- Ewa wiesz co może byście u nas przenocowali ? – spytała Agata – I Kuba sam to zaproponował.
- Myszko nie wiem. Łukasz pewnie nie będzie chciał.  – oznajmiła.
- Łukasz? Ty się nie przejmuj Łukaszem. On się zgodził. - uśmiechnęła się Agata.
- Muszę z nim o tym pogadać. - powiedziała - Jak się zgodzi to pewnie.
- Super! - krzyknęła Agata - To już śpicie u nas, bo na pewno się zgodzi. – zaśmiała się.
- A gdzie oni poszli ? – zapytała Ewa.
- Chyba są na siłowni. – oznajmiła kobieta.
Ewa wyszła z pokoju i zamknęła za sobą drzwi. Zeszła po schodach i udała się do siłowni. Gdy weszła do siłowni od razu usłyszała ulubiony kawałek Kuby.
- .. Nie pytaj mnie o nią znasz ją doskonale nie pytaj co tobie da lecz co ty możesz zrobić dla niej. - zacytowała Ewa - Eldo no tak.
- Zajebista piosenka. – uśmiechnął się Kuba – Coś się stało?
- Dokładnie. Nie jest ok. Ja do Łukasza my tu śpimy dziś? –spytała.
- A chcesz? - zapytał Łukasz - Kochanie jeśli nie chcesz to nie. Dla mnie bez różnicy.
- No możemy wtedy. - uśmiechnęła się.
- No to super! – krzyknął Kuba.
Ewa się uśmiechnęła i wyszła. Poszła do kuchni gdzie stała Agata. Usiadła przy stole i się zaśmiała.
- I co i co ? Zgadłam nie? - spytała rozbawiona Agata.
- No brawo 100% do zajebistości zgadłaś. - zaśmiała się Ewa i wlała sobie soku.
- No widzisz jeszcze mi brakuje trochę. - zażartowała Agata.
Dziewczyny poszły do salonu  usiadły i włączyły telewizor. Leciał akurat ich ulubiony serial Lekarze. Po chwili weszli chłopacy.
- Kuba, słuchaj trzeba jechać do sklepu. - oznajmiła Agata.
- No dobra to zaraz skocze. – powiedział.
- No i ja muszę do domu jechać po rzeczy. - powiedziała Ewa i spojrzała na Łukasza.
- Pojadę z Kubą. - uśmiechnął się.
- Nie to ja pojadę z nim od razu skoczymy do sklepu. Ty zostań z Agatą w razie co. – powiedziała Ewa.
Dziewczyna wyszła z salonu poszła się ubrać. Kuba poszedł do kuchni po portfel i również się ubrał. Jeszcze się cofnęli aby pożegnać Agatę i Łukasza. I wyszli z domu. Ewa wsiadła do samochodu i od razu włączyła Eldo. Kuba się tylko zaśmiał i ruszył.
*******
- Łukasz, zagramy w FIFE? – zapytała rozbawiona Agata.
- Chcesz grać ? – spytał Łukasz.
- A pewnie, że tak. Z tobą zawsze, bo ty cienki jesteś i przegrasz- zażartowała.
- Osz ty mendo, ja cienki?! No to zobaczymy kto wygra no dawaj.- zaśmiał się Łukasz.
- Ja zamawiam , że gram Borussią nie wiem jak ty. - oznajmiła.
- No nie, dobra graj Borussią ja zagram hmm.- udaje że myśli - Czekaj sprawdźmy kto tutaj jest. Schalke 09 nie, Hoffenheim nie, Bayern nie, Real nie, o Barca może być.– wybiera Barcelonę.
- Przegrasz mówię Ci. –zaśmiała się.
-  Sama przegrasz. – powiedział Łukasz.
Włączyli FIFĘ i zaczęli grać. Na samym początku wygrywała Borussia, ale Łukasz wyrównał  1:1. Po  pierwszej połowie był remis 1:1 gole strzelił Reus i Pique. W drugiej połowie to Bracelona prowadziła 3:2, ale pod koniec meczu Agata wyrównała i był remis 3:3. Bramki Reus, Kuba i Leitner a dla Barcelony Pique i 2x Messi.
**********
Kuba i Ewa  pojechali do Realu na zakupy. Wzięli to co Agata miała zapisane, ale brakowało im jeszcze jogurtów.
- Kuba, idź po wodę ja pójdę po jogurty ok? – zaproponowała Ewa.
- Dobra, to idź i spotkamy się za 5 min koło stoiska z owocami dobrze?– zapytał.
- No dobrze Kubuś. – zaśmiała się i poszła.
Wzięła jogurty, chciała już iść do umówionego miejsca , ale poczuła wibracje. Wyjęła telefon i odczytała SMS. Myślała że to od Łukasza, ale jednak nie. – „ Hej, tu Aśka. Musimy się dziś spotkać, najlepiej teraz. Mnie nie obchodzi czy masz czas. Czekam w parku. Wiem, że jesteś z w sklepie. Więc przyjdź i się wytłumacz za siebie i Agatę. „ – Ewa się zdziwiła „Asia? Co ona chce?"- pomyślała. Nienawidziła tej dziewczyny nie dość, że od podstawówki musiały z nią chodzić do szkoły to jeszcze w pracy i po za pracą chciała się z nią spotkać. Zawsze była pusta. Ale teraz Ewa nie wiedziała o co jej chodzi jakie "wytłumacz się za siebie i Agatę?" Schowała telefon i szybko poszła do stoiska z owocami tam czekał już Kuba.
- A co na zegarku się nie znasz? Miało być 5 min a nie 15. - zażartował Kuba
- Wybacz, chodź szybciej , bo ja muszę gdzieś  iść.- oznajmiła i pociągnęła Kubę.
- Co się stało Ewa?- zdziwiony zapytał.
- Idź do kasy. Ja muszę  z kimś pogadać. Będę w parku jak zapakujesz zakupy to przyjdź tam. - oznajmiła i wyszła.
- Ale Ewa.. – nie dokończył, bo Ewy już nie było.
Dziewczyna szybko zapięła kurtkę i wyszła ze sklepu. Szła chodnikiem szybkim krokiem do parku miała z jakieś 5 min drogi. Gdy skręciła w lewo zobaczyła na ławce siedzącą Asię. Zatrzymała się, westchnęła i podeszła do niej.
- Cześć, co chcesz ? –zapytała ostrym tonem.
- Co ja chce? Nie będę owijać w bawełnę. Powiem ci tak. Jeżeli nie wycofasz u dyrektora oskarżenia, inaczej pogadamy Nie masz dowodów na to, że to ja wysłałam fałszywe zdjęcia do gazety nic na mnie nie masz! - krzyknęła. - Ty i ta twoja Agata myślicie, że co że macie mężów piłkarzy to możecie wszystko nie tym razem!
- Ej o pół tonu niżej. Się za bardzo nie wczuwaj. Po pierwsze ja wiem , że ci żal dupę ściska, bo nie zdobyłaś Łukasza tylko oto ci chodzi ale ty się nie przejmuj on i tak cię nigdy nie lubił NIGDY! A po drugie tak prawda ja wniosłam oskarżenie i mam dowody więc nie podskakuj! I nie gróź mi tu, bo gówno możesz! Na twoim miejscu bym siedziała cicho!– wykrzyczała Ewa.
- Zamknij się myślisz, że Łukasz by ze mną nie był?! Gdybyś nie dała mu dupy to by był! Ty ty nie no ja na ciebie patrzeć nie mogę! Jesteście żałosne !  Masz to odwołać rozumiesz!! – popchnęła Ewę. - Agata tego też pożałuje jeszcze trochę !
- Co co ty powiedziałaś?! A tak w ogóle to mnie nie dotykaj! Uważaj na słowa może co?Nie daje dup boże dziewczyno jaka ty jesteś pusta Odwal się w końcu od Łukasza! On cie nienawidzi rozumiesz?!
- Zamknij się! - popchnęła Ewę.
Kobieta upadła na ławkę. Akurat szedł Kuba widząc jak Asia pcha Ewę i jak się wydziera zadzwonił na policję. Podbiegł do dziewczyn, bo widział że Ewa nie może wstać.
- Posuń się idiotko, policja już jedzie. – odepchnął Asię i usiadł koło Ewy.
- Kuba! Kurde boli – wykrzyczała Ewa trzymając się za brzuch – Ała, Kuba!  – ścisnęła mocno jego rękę.
-  Chodź wstaniesz? –zdenerwowany zapytał.
Akurat przyszła policja. Podeszli do Asi złapali ją za rękę. 
- Co tu się dzieje? Czy to ta pani?– spytał policjant.
- Tak, to ta. Proszę przejść muszę jechać do szpitala. – Kuba przepchał się i zabrał Ewę do samochodu.
- Kuba! Ała, proszę Kuba ja nie mogę oddychać Kuba Jeśli ja…..

4 komentarze:

  1. suuper! już nie mogę się doczekac kolejnego rozdziału! mam nadzieję ze Ewie nic złego się nie stanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W tkim mmecie kończyc :D haha nie moge sie doczekać.Świetne :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaa XD więcej xd <-- uzależnienie <3

    OdpowiedzUsuń

Powered By Blogger