ROZDZIAŁ 4
- Ewa
wiesz co może byście u nas przenocowali ? – spytała Agata – I Kuba sam to
zaproponował.
- Myszko nie
wiem. Łukasz pewnie nie będzie chciał. – oznajmiła.
- Łukasz? Ty
się nie przejmuj Łukaszem. On się zgodził. - uśmiechnęła się Agata.
- Muszę z nim
o tym pogadać. - powiedziała - Jak się zgodzi to pewnie.
- Super! -
krzyknęła Agata - To już śpicie u nas, bo na pewno się zgodzi. – zaśmiała się.
- A gdzie oni
poszli ? – zapytała Ewa.
- Chyba są na
siłowni. – oznajmiła kobieta.
Ewa wyszła z
pokoju i zamknęła za sobą drzwi. Zeszła po schodach i udała się do siłowni. Gdy weszła do siłowni od razu usłyszała ulubiony kawałek Kuby.
- .. Nie
pytaj mnie o nią znasz ją doskonale nie pytaj co tobie da lecz co ty możesz
zrobić dla niej. - zacytowała Ewa - Eldo no tak.
- Zajebista
piosenka. – uśmiechnął się Kuba – Coś się stało?
- Dokładnie.
Nie jest ok. Ja do Łukasza my tu śpimy dziś? –spytała.
- A chcesz? -
zapytał Łukasz - Kochanie jeśli nie chcesz to nie. Dla mnie bez różnicy.
- No możemy
wtedy. - uśmiechnęła się.
- No to
super! – krzyknął Kuba.
Ewa się
uśmiechnęła i wyszła. Poszła do kuchni gdzie stała Agata. Usiadła przy stole i
się zaśmiała.
- I co i co ?
Zgadłam nie? - spytała rozbawiona Agata.
- No brawo
100% do zajebistości zgadłaś. - zaśmiała się Ewa i wlała sobie soku.
- No widzisz
jeszcze mi brakuje trochę. - zażartowała Agata.
Dziewczyny
poszły do salonu usiadły i włączyły
telewizor. Leciał akurat ich ulubiony serial Lekarze. Po chwili weszli
chłopacy.
- Kuba,
słuchaj trzeba jechać do sklepu. - oznajmiła Agata.
- No dobra to
zaraz skocze. – powiedział.
- No i ja
muszę do domu jechać po rzeczy. - powiedziała Ewa i spojrzała na Łukasza.
- Pojadę z
Kubą. - uśmiechnął się.
- Nie to ja
pojadę z nim od razu skoczymy do sklepu. Ty zostań z Agatą w razie co. –
powiedziała Ewa.
Dziewczyna
wyszła z salonu poszła się ubrać. Kuba poszedł do kuchni po portfel i również
się ubrał. Jeszcze się cofnęli aby pożegnać Agatę i Łukasza. I wyszli z domu.
Ewa wsiadła do samochodu i od razu włączyła Eldo. Kuba się tylko zaśmiał i
ruszył.
*******
- Łukasz,
zagramy w FIFE? – zapytała rozbawiona Agata.
- Chcesz grać
? – spytał Łukasz.
- A pewnie,
że tak. Z tobą zawsze, bo ty cienki jesteś i przegrasz- zażartowała.
- Osz ty
mendo, ja cienki?! No to zobaczymy kto wygra no dawaj.- zaśmiał się Łukasz.
- Ja zamawiam
, że gram Borussią nie wiem jak ty. - oznajmiła.
- No nie,
dobra graj Borussią ja zagram hmm.- udaje że myśli - Czekaj sprawdźmy kto tutaj
jest. Schalke 09 nie, Hoffenheim nie, Bayern nie, Real nie, o Barca może być.–
wybiera Barcelonę.
- Przegrasz
mówię Ci. –zaśmiała się.
- Sama przegrasz. – powiedział Łukasz.
Włączyli FIFĘ
i zaczęli grać. Na samym początku wygrywała Borussia, ale Łukasz wyrównał 1:1. Po
pierwszej połowie był remis 1:1 gole strzelił Reus i Pique. W drugiej
połowie to Bracelona prowadziła 3:2, ale pod koniec meczu Agata wyrównała i był
remis 3:3. Bramki Reus, Kuba i Leitner a dla Barcelony Pique i 2x Messi.
**********
Kuba i
Ewa pojechali do Realu na zakupy. Wzięli
to co Agata miała zapisane, ale brakowało im jeszcze jogurtów.
- Kuba, idź
po wodę ja pójdę po jogurty ok? – zaproponowała Ewa.
- Dobra, to
idź i spotkamy się za 5 min koło stoiska z owocami dobrze?– zapytał.
- No dobrze
Kubuś. – zaśmiała się i poszła.
Wzięła
jogurty, chciała już iść do umówionego miejsca , ale poczuła wibracje. Wyjęła
telefon i odczytała SMS. Myślała że to od Łukasza, ale jednak nie. – „ Hej, tu
Aśka. Musimy się dziś spotkać, najlepiej teraz. Mnie nie obchodzi czy masz
czas. Czekam w parku. Wiem, że jesteś z w sklepie. Więc przyjdź i się wytłumacz
za siebie i Agatę. „ – Ewa się zdziwiła - „Asia? Co ona chce?"- pomyślała.
Nienawidziła tej dziewczyny nie dość, że od podstawówki musiały z nią chodzić do szkoły to jeszcze w pracy i po za pracą chciała się z nią spotkać. Zawsze była pusta. Ale teraz Ewa nie
wiedziała o co jej chodzi jakie "wytłumacz się za siebie i Agatę?"
Schowała telefon i szybko poszła do stoiska z owocami tam czekał już Kuba.
- A co na
zegarku się nie znasz? Miało być 5 min a nie 15. - zażartował Kuba
- Wybacz,
chodź szybciej , bo ja muszę gdzieś iść.- oznajmiła i pociągnęła Kubę.
- Co się
stało Ewa?- zdziwiony zapytał.
- Idź do
kasy. Ja muszę z kimś pogadać. Będę w parku jak zapakujesz zakupy
to przyjdź tam. - oznajmiła i wyszła.
- Ale Ewa.. –
nie dokończył, bo Ewy już nie było.
Dziewczyna
szybko zapięła kurtkę i wyszła ze sklepu. Szła chodnikiem szybkim krokiem do
parku miała z jakieś 5 min drogi. Gdy skręciła w lewo zobaczyła na ławce
siedzącą Asię. Zatrzymała się, westchnęła i podeszła do niej.
- Cześć, co
chcesz ? –zapytała ostrym tonem.
- Co ja chce?
Nie będę owijać w bawełnę. Powiem ci tak. Jeżeli nie wycofasz u dyrektora oskarżenia,
inaczej pogadamy! Nie masz dowodów na to, że to ja wysłałam fałszywe zdjęcia do
gazety nic na mnie nie masz! - krzyknęła. - Ty i ta twoja Agata myślicie, że co że macie mężów piłkarzy to możecie wszystko nie tym razem!
- Ej o pół
tonu niżej. Się za bardzo nie wczuwaj. Po pierwsze ja wiem , że ci żal dupę
ściska, bo nie zdobyłaś Łukasza tylko oto ci chodzi ale ty się nie przejmuj
on i tak cię nigdy nie lubił NIGDY! A po drugie tak prawda ja wniosłam
oskarżenie i mam dowody więc nie podskakuj! I nie gróź mi tu, bo gówno możesz!
Na twoim miejscu bym siedziała cicho!– wykrzyczała Ewa.
- Zamknij się
myślisz, że Łukasz by ze mną nie był?! Gdybyś nie dała mu dupy to by był! Ty ty
nie no ja na ciebie patrzeć nie mogę! Jesteście żałosne ! Masz to odwołać rozumiesz!! – popchnęła
Ewę. - Agata tego też pożałuje jeszcze trochę !
- Co co ty
powiedziałaś?! A tak w ogóle to mnie nie dotykaj! Uważaj na słowa może co?! Nie daje dup boże dziewczyno jaka ty jesteś
pusta! Odwal się w końcu od Łukasza! On cie nienawidzi rozumiesz?!
- Zamknij
się! - popchnęła Ewę.
Kobieta
upadła na ławkę. Akurat szedł Kuba widząc jak Asia pcha Ewę i jak się wydziera
zadzwonił na policję. Podbiegł do dziewczyn, bo widział że Ewa nie może wstać.
- Posuń się
idiotko, policja już jedzie. – odepchnął Asię i usiadł koło Ewy.
- Kuba! Kurde boli! – wykrzyczała Ewa trzymając się za brzuch – Ała, Kuba! – ścisnęła
mocno jego rękę.
- Chodź wstaniesz? –zdenerwowany zapytał.
Akurat
przyszła policja. Podeszli do Asi złapali ją za rękę.
- Co tu się
dzieje? Czy to ta pani?– spytał policjant.
- Tak, to ta.
Proszę przejść muszę jechać do szpitala. – Kuba przepchał się i zabrał Ewę do
samochodu.
- Kuba! Ała,
proszę Kuba ja nie mogę oddychać! Kuba! Jeśli ja…..
Super !
OdpowiedzUsuńsuuper! już nie mogę się doczekac kolejnego rozdziału! mam nadzieję ze Ewie nic złego się nie stanie :)
OdpowiedzUsuńW tkim mmecie kończyc :D haha nie moge sie doczekać.Świetne :D
OdpowiedzUsuńAaa XD więcej xd <-- uzależnienie <3
OdpowiedzUsuń