ROZDZIAŁ 1
- Hallo,
Agata? – powiedziała Ewa.
- Tak,
słucham.
- Cześć
Myszko tu Ewa, co robisz dzisiaj ciekawego.? Masz jakieś plany ? – spytała.
- O
Ewa, hej. Nie nic nie planuję .. A coś się stało? Dlaczego pytasz? – ze
zdziwieniem w głosie odpowiedziała Agata.
- Nie
denerwuj się, wszystko jest ok. Po prostu pomyślałam, że może byś
przyjechała dziś do mnie na noc. Chłopcy i tak wrócą późno więc Kuba by
przenocował u nas.
- Ewa no nie
wiem, nie chce żeby Łukasz się denerwował jak wróci.
- Agata, o
czym ty mówisz! Łukasz sam to zaproponował! – wykrzyczała Ewa.
- Doprawdy ?
No skoro zaproponował to wtedy zgoda.
- To Super !
– ucieszyła się dziewczyna- przyjedz o 17 do mnie. Czekam Paa. – powiedziała
Ewa i się rozłączyła.
- No pa. –
Agata odłożyła słuchawkę.
Ewa szybkim
krokiem poszła do salonu aby trochę posprzątać w mieszkaniu, gdyż wczoraj nie
miała ochoty ani głowy do tego. Włączyła swoją ulubioną strację radiową
RMF MAXX. Akurat leciał jej ulubiony kawałek. Poszła do kuchni po przybory do
sprzątania. Wytarła stolik, pozamiatała, podlała kwiaty. Gdy już skończyła
usiadła na sofie i westchnęła. Spojrzała na zegarek iii
- O mamo już
16.30 jak to zleciało. Zaraz powinna być Agata, jeszcze muszę iść się przebrać.
Poszła do
garderoby się przebrać. Po chwili usłyszała dźwięk dzwonka. Zeszła na dół i
podeszła do drzwi.
- No hej,
proszę wejdź. Daj te torby – wzięła od Agaty torby i dała jej buzi.
- Hej Ewa, a
ty jak zawsze zabiegana – ze śmiechem w głosie odpowiedziała Agata.
-
Sprzątałam, jeszcze musiałam się przebrać. – uśmiechnęła się.
- Ależ nie
musiałaś sprzątać.- powiedziała ze szczyptą rozbawienie w głosie Agata.
- Uwierz
że musiałam. Od przedwczorajszego nocowania jak byłaś u mnie nie
sprzątałam. Chodź nie będziemy tak stać w korytarzu
–
spostrzegła Ewa- Czego się napijesz? Herbaty, wody a może winko? – zaśmiała
się.
- To
ostatnie z chęcią.- uśmiechnęła się kobieta- ale jak urodzę to wtedy pójdziemy
na pewno - powiedziała Agata
- Wtedy tak.
Mi jeszcze zostało 6 dni do porodu. Jutro jadę na USG. A ty kiedy ? - spytała
- Ja mam
wizytę na 2 listopada- uśmiechnęła się
- Proszę-
podała szklankę z wodą- chodźmy do salonu,pogadamy
Agata wstała
i udała się z Ewą do salonu. Dziewczyny włączyły telewizor i zaczęły rozmawiać.
Wspominały dawne czasy. Śmiały się do łez i wygłupiały. < jak to one
zawsze>
- Ewa Ewa
daj szybko rękę. – wykrzyknęła w pewnym Momencie Agata
Ewa
wyciągnęła rękę. Dziewczyna szybko złapała ją i przyłożyła do swojego brzucha.
- Czujesz?
Spytała- twój chrześniak gra w nogę- zażartowała.
- Czuję czuję,
to po tatusiu.- zaśmiała się- moja córeczka nie rozrabia coś dzisiaj. Pewnie
jej się nie chce – stwierdziła.
- Ewa spójrz
Kuba w telewizji. Reklamuje biedronkę. Czekaj zaraz puści oczko do nas. –
zaśmiała się- o patrz widziałaś
-
pomacham mu – śmiejąc się macha- no widziałam widziałam. Kochany chłopak –
stwierdziła
- Hahaha ty
to masz na bani Ewa machać do telewizora – stwierdziła w żartach Agata
- Oj tam
ktoś musi. A kiedy oni w końcu wracają dziś nie? – spytała Ewa
- Tak
kochana dziś o 3. A co stęskniłaś się?
- Pewnie, 2
tyg bez nich to masakra. Sama wiesz. – powiedziała Ewa.
- Tak, tak.
To już jest 20 ? Ale to zleciało. – ze zdziwieniem stwierdziła Agata.
- Oho nawet
nie zwróciłam uwagi. Jesteś głodna? Idziemy robić kolację? – spytała Ewa
- No trochę
jestem. Chodźmy – oznajmiła Agata
Dziewczyny
poszły do kuchni robić sobie kolację. Ewa wyjęła z lodówki sałatę, pomidory,
wędliny i podała Agacie. Ta już zajęta krojeniem bułek nawet nie zauważyła jak
przyjaciółka podała jej podkładkę, ponieważ Agata kroiła na stole
- Agata halo
tu ziemia! – powiedziała Ewa szurając ją po ramieniu – Agata.
- Co jest
Ewa ? – zapytała zdziwiona
- To ja
powinnam oto ciebie spytać, tu masz podkładkę nie krój na stole. I właśnie co
jest? – zapytała
- Nic,
zamyśliłam się- stwierdziła- Myślałam o Kubie, 2 tygodnie go nie widziałam,
tęsknię wiesz.
- Oj myszko
wiem. Sama przecież tęsknię za Łukaszem. – powiedziała przytulając
przyjaciółkę.
- Dobrze, że
ciebie tu mam. – stwierdziła
- Też się
cieszę. Dobra róbmy te kanapki, głodna jestem jak wilk. – uśmiechnęła się do
Agaty
Po zjedzonej
kolacji dziewczyny posprzątały ze stołu i poszły na górę się wykąpać, pościelić
łóżka, przygotować do snu, ponieważ była już godzina 22. Ewa
postanowiła jeszcze przed snem pójść do przyjaciółki i z nią
porozmawiać. Zapukała do drzwi.
- Proszę –
powiedziała Agata- Co ty nie śpisz jeszcze żabko ?
- Nie,
chciałam sprawdzić jak się czujesz, czy wszystko co potrzebne masz. –
uśmiechnęła się wchodząc do pokoju
- Siadaj.
Tak wszystko mam.- stwierdziła- a tak szczerze nie możesz się doczekać?
- To też. –
uśmiechnęła się.- po prostu nie lubię siedzieć sama. Wolę posiedzieć z tobą i
pogadać.
- Też tego
nie lubię.
Dziewczyny
rozmawiały i rozmawiały, aż w końcu zasnęły razem w jednym łóżku, zapominając,
że ich mężowie niedługo wrócą.
Suuuper :D Będą jakieś wzmianki o chłopakach z BvB ? Ciekawy rozdział , czekam czekam z niecierpliwością na nooowy !!! Szybko Szybko :D
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, czekam na nowy :)
OdpowiedzUsuńzapraszam też do siebie jeśli masz ochotę poczytać :)
http://bvb-story.blogspot.com/
Faaajne :) Czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuń