ROZDZIAŁ II
Łukasz i Kuba
wracają do domu. Piszczek prowadzi samochód, a Kuba jak zawsze śpi. Łukasz
stara się obudzić przyjaciela.
- Kuba, Kuba
ej mule wstawaj- śmiejąc się mówi – Agata urodziła słyszysz!- krzyknął.
Po chwili
zrywa się Kuba Chcąc wstać, ale jest przypięty pasami.
- Wiedziałem
, że to zadziała. Jesteśmy już u mnie na podwórku.- powiedział z uśmiechem na
twarzy Łukasz.
- Oszalałeś!-
krzyknął Kuba przecierając zaspane oczy- Więcej mnie nie strasz, wystarczyło
poszturać.
- A co ja
przez dobre 5 minut robiłem? Właśnie to –stwierdził Łukasz.
- Jesteśmy w
domu? O samochód Agaty. Dobrze, że jest tu u Ewy a nie sama. – Uśmiechnął się Kuba.
Mężczyźni
wyszli z samochodu. Łukasz otworzył bagażnik i wyjął torby podając je Kubie.
Zamkną bagażnik i poszedł do garażu otworzyć bramę żeby wjechać samochodem.
Kuba zapakowany bagażami podszedł do
drzwi mieszkania czekając na przyjaciela.Łukasz po chwili się zjawił.
- Łukasz,
myślisz, że dziewczyny na nas czekają? – zapytał.
- Nie wiem,
myślę, że nie. Pewnie zasnęły jak zawsze.- stwierdził wsadzając klucz do zamka.
- Pewnie tak-
odpowiedział Kuba.
Przyjaciele weszli
do domu. Kuba jeszcze zaspany zapalił światło, odłożył torby i zaczął ściągać
buty oraz kurtkę. Identycznie postąpił Łukasz. Obaj szybkim krokiem weszli do
salonu z nadzieją że zobaczą ukochane, ale kobiet tam nie było.
- Mówiłem, że
śpią. - powiedział Łukasz.
- Ależ ty
spostrzegawczy. - stwierdził Kuba- Idę się napić.
Kuba wszedł
do kuchni, nalał sobie wody i jednym łykiem ją wypił. Łukasz natomiast zaniósł
torby do salonu, po czym również poszedł się napić.
- To co
idziemy się myć i do spania?- spytał Kuba.
- Pewnie,
padam z nóg. Ty jeszcze jako tako jesteś wyspany, ja całą drogę prowadziłem. - powiedział
Łukasz.
- Następnym
razem ja prowadzę spokojnie stary. - zasmiał się Kuba.
Obaj
mężczyźni włożyli szklanki do zlewu i poszli na górę. Łukasz wszedł do
garderoby wziął dwie koszulki i dwie pary spodenek do spania dla siebie i
przyjaciela. Po czym wręczył jedną pare Kubie.
- Masz. - podał
przyjacielowi- bo nie będziesz w brudnych ubraniach spał. – stwierdził.
-Dzięki. –
uśmiechną się- idziemy zobaczyć która gdzie śpi ?
- No chodźmy,
ale po cichu cioto. – zaśmiał się Łukasz.
- Spokojnie
spokojnie. – oznajmił Kuba.
Przyjaciele
po cichu podeszli do drzwi pierwszego z pokoi.
- Tylko
ostrzegam Kuba cicho. Tu pewnie śpi Ewa.
- Będę
cicho.- oznajmił Kuba.
Łukasz delikatnie otworzył drzrwi od pokoju, lecz ku
zdziwieniu nie było tam jego żony.
- Nie ma tu
Ewy.- powiedział.
- Może jest w
drugim pokoju ? – zapytał Kuba.
Chłopacy
poszli do drugiego pokoju. Teraz to Kuba otworzył drzwi. Zobaczył zapaloną
lampkę , która oświetlała lekko twarze kobiet leżących na łóżku .
- Cichoo, tu
są nasze żony. - uśmiechną się do przyjaciela.
- A ona razem
śpią. Popatrz jakie aniołki.- spojrzał na kobiety Łukasz.
- Cicho, nie
gadaj. - skarcił go Kuba.
Łukasz
podszedł na palcach do szafki i zgasił po cichu lampkę, po czym mężczyźni
opuścili pokój. I udali się do osobnych łazienek. Po 30 minutach kąpieli obaj
udali się do wolnego pokoju.
- To co
Łukasz, dzisiaj musimy spać razem- zaśmiał się Kuba.
- Tak,
musimy. Znowu się nie wyśpię. - stwierdził.
- Oj tam,
marudzisz.
- Ja marudze?
Ty znowu będziesz się rzucać po całym łóżku, ja nie wiem jak Agata z Tobą może
spać?!- zaśmiał się Łukasz.
- Nie czepiaj się jej to jakoś nie przeszkadza.
- Pewnie. -
powiedział Łukasz- dobra nie gadaj kładź się.
- Już. –
zgasił lampkę Kuba- Dobranoc ośle. - powiedział.
- Dobranoc
mule.- zaśmiał się Łukasz i zasnął.
Agata
obudziła się wczesnym rankiem. Przetarła oczy spojrzała na zegarek i ku jej
zdziwieniu nie był wczesny ranek tylko już 11. Spojrzała na śpiącą obok
przyjaciółkę i się uśmiechnęła. Wstała z łóżka ubrała szlafrok i po cichu
wyszła z pokoju. Weszła do toalety załatwić się. Gdy wyszła zobaczyła Ewę
wychodzącą z pokoju.
- A Ty już
wstałaś? – zapytała.
- A no, coś
mnie brzuch boli – powiedziała Ewa.
- Boli Cię?
Może będziesz rodzić? –powiedziała zdenerwowana Agata.
- Nie,
spokojnie. Jeszcze nie. – uśmiechnęła się.
- Czujesz ten
zapach ? . – powiedziała Agata
- Czuję
czuję, idziemy na dół chodź. – zaproponowała Ewa.
Dziewczyny
powoli zeszły po schodach. Kiedy znajdowały się na przed ostatnich stopniach ujrzały
zastawiony stół w jadalni. „ Chłopacy zrobili śniadanie „ – pomyślały obie. Na
stole były kanapki, owoce, jogurty i co najważniejsze gorąca herbata. Spojrzały
w prawą stronę i ujrzały swoich mężów siędzących na sofie w salonie i dyskutujących o czymś. „Pewnie o meczu” – pomyślała Ewa. Nagle obaj
jakby wyczuli obecność kobiet obrócili głowy w ich stronę. Gdy zobaczyli
dziewczyny….
Fajne ;)
OdpowiedzUsuńsuper. łukasz i Kuba porozumiewają się jak ja z moją przyjaciółką.:)czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńichliebebvb.blogspot.com
Już niedługo. Twój blog też super :D
UsuńJejku super rozdział nie mogę doczekać się następnego :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł ;D
OdpowiedzUsuńKiedy następny ? ;p
Fajnie się czyta :)
OdpowiedzUsuńAle świetny haha :D Śmiałam się jak czytałam dialogi szczególnie kuby i Łukasza ; D
OdpowiedzUsuń