5 kwietnia 2013

ROZDZIAŁ 25



 Dwa dni później  

 Ewa musiała jechać po dokumenty do pracy. Po powrocie do domu przebrała i nakarmiła córkę. Zjadła obiad pozmywała naczynia i udała się do samochodu po zakupy. Wychodząc z domu zobaczyła przy bramce jej prześladowcę. Stał i wpatrywał się w nią jak w obraz. Kiedy dostrzegł, że Ewa również go widzi pomachał jej.
- Witam piękną panią. Już jesteś sama?
- Czego ty chcesz? Mam zadzwonić na policję? Wynoś się. - syknęła.
- Nie radziłbym. Z resztą mówiłem, że cię odwiedzę. 
- Odczep się ode mnie.
- Nie.
- Wynoś się mówię ! – krzyknęła zdenerwowana, a za razem wystraszona.
-  Będę cię całą noc pilnował. Teraz idę do Agaty.
Ewa spojrzała na niego i szybko cofnęła się do domu. Zakluczyła drzwi na cztery spusty i pobiegła do salonu zasłonić rolety. Włączyła telewizor żeby zakłócił panującą w domu ciszę i wybrała numer do przyjaciółki.
- Agata zaklucz szybko drzwi słyszysz!
- Ewa? Czemu? Co jest?
- Zaklucz cholera! – krzyknęła. Po chwili usłyszała w słuchawce zgrzytanie zamka.
- Już. Mów co jest.
- Ten facet był u mnie. Stał pod furtką kiedy wychodziłam. Powiedział, że idzie do Ciebie i że będzie całą noc mnie obserwować.
- Słucham? Naprawdę. Ewa boże drogi teraz to ja się boję.
- A ja nie? Jesteśmy same. Nie ma nikogo bliskiego obok nas.
- Ja zadzwonię do Dawida żeby przyjechał. Za bardzo się boję o nas.  Ty zadzwoń do Adasia.
- Ty masz rację. Już do niego dzwonię. Dawaj na SKYPE.
- Zaraz będę.
Ewa rozłączyła się i odpaliła laptopa. Przy okazji zadzwoniła do Adama brata Łukasza.
- Cześć Adaś tu Ewa. Co tam? No u mnie też niby dobrze. Jesteś w domu? A masz ochotę do mnie wpaść. No bo ja sama jestem, a nieswojo się czuję tak pusto tu jest. No to wpadaj byle szybko. Czekam.
Kobieta odpaliła SKYPE i zadzwoniła do Agaty. Rozmawiały przez dwie godziny aż w końcu przerwały im dzwonki do drzwi. Ewa wstała i podeszła aby je otworzyć. Ujrzała stojącego Adama.
- Adaam! – rzuciła mu się na szyję.
- Ewa cześć też się cieszę.
- Wchodź wchodź. Dawaj do salonu. Kawy herbaty?
- Ależ ty się stęskniłaś widzę. Nie soku jak już. – zaśmiał się.
- No bardzo. Wiesz jak się cholernie ... - nie dokończyła zdania.
- Cholernie?
- No cholernie cholernie. – zaśmiała się.
- Kłopoty, widzę po minie nie ukryjesz tego przede mną. Opowiadaj.
Ewa spojrzała na niego i usiadła naprzeciwko. Opowiedziała mu wszystko po kolei. Widział, że mówi o tym bardzo chłodno, widział strach w jej oczach. Kiedy skończyła mówić zadał jej podstawowe pytanie.
- Łukasz wie?
- Nie. – spojrzała na jego minę.
- Czemu mu nic nie powiedziałaś? Powinnaś.
- Bałam się.
- Teraz się nie boisz?
- Teraz nie bo ty tu jesteś.
- Ale wcześniej?
- Wcześniej tak i to bardzo. Dlatego po ciebie zadzwoniłam.
- Musisz mu o tym powiedzieć rozumiesz? Albo ty albo ja.
- Powiem, ale nie teraz. Jak wróci do Dortmundu ok?
- No ok.  Będę tu z tobą do soboty. A potem muszę wrócić.
- Naprawdę ? Dzięki Adaś dzięki.
Po zjedzonej kolacji Adam włączyła jakiś film. Na początku wydawał nudny się , ale potem naprawdę ich wciągną. Ewa przyniosła kieliszki i wino.
- Przecież ty nie możesz. – powiedział zatroskany.
- Teraz to już mogę.
Adam spojrzał na nią podejrzanie i otworzył wino. Siedzieli oglądali film i popijali winko. Film ją tak wciągnął, że kompletnie zapomniała, że umówiła się z Łukaszem na SKYPE o 22. Zerwała się i pobiegła do sypialni odpalić laptopa. Wróciła do zdziwionego Adama.
- Sorry, całkowicie zapomniałam, że umówiłam się z Łukaszem.
- Spokojnie.
- Powiedzieć mu, że ty jesteś?
- Nie, bo się będzie domyślać.
Ewa pokazała OK i poszła do salonu. Włączyła Facebooka. Zobaczyła, że ma wiadomość. Włączyła ją i odczytała. – No czemu cie nie ma? Zapomniałaś już o mężu? Dobra zapamiętam to sobie :D O 23 będę jeszcze. – Odłożyła laptopa na bok i podeszła zasłonić rolety. Kiedy wyjrzała przez okno zobaczyła go. Stał przy płocie. Ewa szarpnęła  za sznurek tak mocno, że urwała go. Roleta rozwinęła się aż do ziemi. Kobieta wystraszona poszła do Adama.
- Ewa po co ci sznurek chcesz mnie udusić? – zażartował.
- Nie Adam on tu jest. Widziałam go.
- Kto tu jest? Ewa nikogo nie ma.
- Adam nie rozumiesz! Widziałam go. Stał za płotem. Obserwuje nas! – wykrzyczała.
- Gdzie? Chodź idziemy na dwór pokażesz mi.
Wstał zdenerwowany złapał ją za rękę i wyszli do korytarza. Zarzucili na siebie kurtki, chłopak od kluczył drzwi i wybiegł na ulicę. Ewa zatrzymała się obok bramki. Adaś podbiegł do mężczyzny złapał do za kurtkę i bez wahania przytwierdził do płotu. 
-  - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 
Jak będzie 20 kom. dodamy zdjęcie Adama, oraz dzieci. :)

22 komentarze:

  1. świetny blogg :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zmiejszczie limit tych komentarzy np do 5 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy następny? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział. Zapraszam do mnie ;) http://przezjedenwyjazd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. superr ale się dzieje czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super :) czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  7. meeeega :) najlepszy

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  9. miło się go czyta :P

    OdpowiedzUsuń
  10. łoooo hooo :D suuuuper :D czekam na kolejny <3 http://always-with-you-m.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  11. nie no super. czekam na następnu :**

    OdpowiedzUsuń
  12. dajcie te zdj ! ,33

    OdpowiedzUsuń
  13. czekam z niecierpliwością na następny <33 ;3

    OdpowiedzUsuń
  14. kocham ten blogg <33

    OdpowiedzUsuń
  15. komentowac komentowac. ja chce zdj :)

    OdpowiedzUsuń
  16. komentujem ;33 bo czekamy na zdj :) super naprawde !!!

    OdpowiedzUsuń
  17. heh . jestem 20 <33 dawac zdjecia ;3 swietnie sie czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Geniusz to pisał!
    Ten rozdział pisał geniusz!
    Genialny!
    Czekam na kolejny!


    Zapraszam do mnie :) Miły też będzie komentarz! :)
    http://izakubastory.blogspot.com/2013/04/rozdzia-57.html
    oraz
    http://miliscposwiecen.blogspot.com/2013/04/rozdzia-3.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniały! :D Genialny rozdział! :) Czekam na następny! ;*

    OdpowiedzUsuń

Powered By Blogger