( ...) - Czego ty kurwa od nich chcesz? Pytam
się czego ! - krzyczał Adam.
- Nie twoja sprawa gnojku. Puszczaj !
-
Jak nie moja ? – przycisnął go bardziej do płotu – Gadaj, bo ta twoja
facjata zaraz oberwie.
-
Grozisz mi? Ile ty masz lat? Ona naważyła sobie piwa nie ty !
- Jaka ona? To że miała wypadek i zgubiła
prezent od przyjaciela to nie znaczy, że naważyła sobie piwa !
- Zamknij się gnoju! Puść mnie, bo
inaczej pogadamy! – kopnął w brzuch chłopaka.
Adaś osunął się na bok i złapał za
brzuch. Mężczyzna wyprostował się i spojrzał na chłopaka. Uśmiech zagościł na
jego twarzy. Młody chłopak spojrzał na przeciwnika wstał i uderzył go w twarz.
Prześladowca złapał się za skrawek płotu żeby nie upaść i spojrzał na Adama.
Ten stał i uśmiechał się lekko. Facet bez wahania ruszył na niego. Zaczęła się
ostra szarpanina. Ewa stała jak zamurowana i wpatrywała się w każdy ruch
Adama. W pewnym momencie się ocknęła. Podbiegła do nich, ale na rozkaz Piszczka
odsunęła się. Adaś w pewnym momencie spojrzał na wystraszoną Ewę, a
prześladowca wykorzystał ten moment i rypnął w chłopaka z takim impetem, że
upadł trzaskając głową o ulicę. Od razu rozprysła się krew. Prześladowca stał
jak zamurowany i wpatrywał się w swoje dzieło. Ewa pisnęła jakby ściągali z
niej skórę. Spojrzała na nich i podbiegła do leżącego szwagra. Winowajca spojrzał na kucającą Ewę. Złapał
się za twarz i w pewnym momencie zaczął uciekać. Kobieta została sama z rannym.
Wyjęła telefon i zadzwoniła po pogotowie. Sprawdziła czy chłopak oddycha i
zaczęła robić sztuczne oddychanie. Łzy ciekły jej po polikach, plama krwi na
ulicy w jej oczach wydawała się że rośnie i rośnie. Z każdym uciskiem łzy
napływały do oczu mocniej i mocniej. Wydawało jej się, że czas stoi w miejscu.
Miała tylko nadzieje, że on nie umrze. W końcu przyjechała upragniona karetka.
Ewa odsunęła się na bok i pozwoliła robić lekarzom swoje.
-
Czy on przeżyje?
- Proszę przyjechać do szpitala. O
wszystkim pani dowie się na miejscu.
Kobieta wstała i pobiegła do domu. Kiedy
zamykała drzwi usłyszała sygnał karetki. Złapała za telefon i wybrała numer
Agaty.
- Agata mogę zostawić u ciebie Kamilę?
- Czemu ty płaczesz?
- Pytam, mogę?
- No oczywiście, że tak. Co się stało?
- Dzięki zaraz będę.
Rozłączyła się szybko i złapała za
pilota. Wyłączyła telewizję. Poszła na górę. Ubrała Kamilkę, zapakowała
butelkę, ubranka byle jak do torby. Spojrzała na wyświetlające się zdjęcie
Łukasza, który próbował się dodzwonić do niej. Nie wiedziała odebrać czy nie. W
końcu z ciężkim sercem odrzuciła połączenie i wyłączyła laptopa. Zabrała
torebkę i dokumenty. Włożyła córkę do nosidełka i wyszła zamykając drzwi. Po
chwili była u Agaty. Dawid otworzył jej drzwi.
- Ewa cześć. Wejdź.
- Cześć. Gdzie Agata?
- W salonie co ty jesteś taka
zdenerwowana?
- Adam jest w szpitalu! – powiedziała
wchodząc do salonu.
- Że co proszę?! – Agata aż z
niedowierzania wstała.
- W szpitalu rozumiesz! Bił się z tym
gnojkiem! Muszę tam jechać!
- Poczekaj jadę z tobą.
- Dobra to wy jedźcie, a ja zostanę z
dziećmi. – wtrącił Dawid – Ale spokojnie będzie dobrze.
- Zajmiesz się dwojgiem dzieci? - powiedziała Agata.
- Dam radę.
Agata wstała pociągnęła Ewę za rękaw i
wybiegły razem z domu. Po drodze Agata złapała kurtkę i buty w rękę. W samochodzie
ubrała się porządnie. Po 20 minutach. Były na miejscu.
Kamila Piszczek - córka Ewy i Łukasza.
Kamil Błaszczykowski - syn Kuby i Agaty.
Dawid Błaszczykowski - brat Kuby.
Adam Piszczek - brat Łukasza.
Świetny rozdział! :3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;)
Zapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/2013/04/rozdzia-62.html mile widziany komentarz ;]
Pozdrawiam i życzę weny :*
Genialne! Czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńGeniaaalny! Proszę o następny !
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie ;D
Miły byłby komentarz ;D http://wzyciupieknesatylkochwile1.blogspot.com/
SUPER, MASZ TALENT *.* czekam na następny !
OdpowiedzUsuńPisz to co najmniej co dwa dni bo już Nie bede tego czytała!!
OdpowiedzUsuń