5 czerwca 2013

ROZDZIAŁ 31 - OSTATNI.

Kilka miesięcy później.

Łukasz od czasu kłótni nie zamienił z Kubą ani jednego słowa. Od kilku miesięcy trzymają się od siebie z daleka. Ewa również nie rozmawiała z Agatą, choć kilka razy pisały ze sobą na czacie. Kłótnia bardzo zmieniła obie rodziny, a zwłaszcza Piszczków. Pewnego jesiennego popołudnia, Łukasz siedział na huśtawce w ogródku i rozmyślał nad życiem swojej rodziny. Coraz częściej dostawał propozycje z innych klubów, nie interesował go ani Real Madryt, który się o niego upominał czy też Juventus. Zastanawiał się nad AC Milanem i Manchesterem United. Ewie było na rękę, że mają się znowu gdziekolwiek przenosić, chciała stały dom dla Kamili, ale wiedziała, że kłótnia z Kubą bardzo dręczy jej męża i nie daje spokoju, a sama nie rozmawia już z Agatą prawie wcale, więc mogliby się wyprowadzić do Włoch. Kilka tygodni później Łukasz oznajmił w Borussi, że odchodzi i że podpisał kontrakt z AC Milanem. Wstrząsnęło to całym klubem piłkarskim, Klopp nie mógł się pozbierać przez dobre trzy tygodnie. Nikt nie rozumiał dlaczego właśnie Łukasz odchodzi. Kilka dni po oznajmieniu o odejściu Piszczek spotkał się z Jurgenem i wyjaśnił mu dlaczego opuszcza najlepszy klub. Trener był zaskoczony całą zaistniałą sytuacją z Kubą. Później dowiedzieli się piłkarze BVB. Wszyscy gracze obwiniali Błaszczykowskiego za odejście Łukasza. Nikt z nim nie rozmawiał na treningach, nie integrowali się z nim, wręcz przeciwnie unikali Jakuba jak ognia. Na pożegnalnym bankiecie, który przygotowali koledzy Łukasza, Kuba się nie pojawił. Nawet Agata nie napisala SMS do Ewy.  Kibice, byli rozwścieczeni, obwiniali Błaszczykowskiego o wszystko. Kuba coraz częściej znajdował na swoim podwórku kartki z groźbami, wyzwiskami i okropnymi rysunkami. W końcu Łukasz zabrał głos i w wywiadzie dla magazynu Bild, poprosił aby wszyscy dali spokój Błaszczykowskiemu. Sprawa ucichła po kilku miesiącach. Mario nie mógł zrozumieć, że Ewa wyjeżdża na zawsze aż do Włoch. Spędzał z nią każdą chwilę, starał się jak tylko mógł żeby jego ukochana przyjaciółka nie wyjeżdżała. Kiedy jednak z ciężkim sercem Piszczkowie opuścili Dortmund i zamieszkali w Mediolanie Mario zaczął pić. Podjął bardzo ważną decyzję, która ponownie wstrząsnęła Dortmundem, przeniósł się do Bayernu Monachium. Uważał, że jak nie ma Ewy w Dortmundzie to on sam nie może tu zostać, bo wszystko mu o niej przypomina. 

2 lata później.

Łukaszowi nie zajęło długo przekonanie trenera Massimiliano o tym, że to on powinien grać w pierwszym składzie. Szybko się wybił i świetnie idzie mu gra. Ponadto zaprzyjaźnił się z Bartoszem Salamonem i pomógł mu się wybić. Wspólnie grają w pierwszym składzie i są jednymi z najlepszych graczy. Ewa pracuje jako księgowa klubu, szef bardzo ją polubił i pozwolił pracować, wypełniać i porządkować dokumenty klubu w domu, przy czym Ewa ciągle jest przy córce jak chciała. Kamilka ma już 2 latka. Swoje pierwsze słowa nie wypowiedziała tak jak to chcieli Łukasz i Ewa w Dortmundzie, ale w Mediolanie. Powiedziała swoje pierwsze słowo tata siedząc Łukaszowi na kolana, po wygranym meczu.  Ewa codziennie rozmawia na Skype z Mario i kolegami z Dortmundu. Klopp stara się przyjeżdżać kiedy czas pozwoli na mecze swojego wychowanka. Często zabiera chłopaków z BVB do Włoch. Siedzą na trybunach i kibicują Piszczowi. Nie bez powodu kibice AC Milanu zaprojektowali dolny rząd krzesełek na żółto - czarno oraz nazywają ich pszczoły , bo Borussia jest bardzo znana dzięki Łukaszowi i przyjadą piłkarzy na jego mecze. Wszyscy bardzo polubili Borussien. Mario za każdym razem przyjeżdża z Kloppem do Mediolanu. Spotyka się z Ewą raz w miesiącu. Piszczkowie bardzo ciepło zostali przyjęci w nowym otoczeniu. Łukasz od razu zaprzyjaźnił się z Bartkiem i okazało się że mają wiele wspólnego, a Ewa zaprzyjaźniła się z Oksaną dziewczyną Salamona. U Błaszczykowskich nic się nie zmieniło, poza tym że Kamil ma 2 latka i już kopie piłkę. Od czasu wyjazdu żadne z Błaszczykowskich nie kontaktowało się z Piszczkami, a Kuba rozważa odejście z Borussi. Czy to nastąpi, tego nie wie nikt.

Nowy dom Piszczków 



_____________________________________________________________________

A więc koniec tego bloga, to było ostatni rozdział. Dziękujemy za wszystkie piękne i ciepłe komentarze i za to że chcieliście czytać tego bloga. Muszę go skończyć, bo nie mamy czasu dalej pisać. Może w wakacje będzie część dalsza nie wiem, pomyślimy. Jeszcze raz dziękujemy, jeśli podoba wam się zakończenie piszcie. DZIĘKUJEMY KOCHANI <3


31 maja 2013

ROZDZIAŁ 30



Agata zeszła owinięta szlafrokiem po schodach i weszła do kuchni w której roznosił się zapach zaparzonej kawy i jajecznicy. Przy stole siedział Łukasz z zniesmaczoną miną i pił kawę, kiedy dostrzegł przyjaciółkę uśmiechnął się lekko. Agata usiadła naprzeciwko niego i nalała sobie kawy.
- Co ty taki smutny?
- Ja? Nie coś ci się zdaje.
- Wiesz co. – oparła głowę na dłoniach - Mnie nie oszukasz, powiedz co się dzieje Ewka była?
- Właśnie nie była. Nie odzywa się. A po za tym Kuba strzelił focha, że na nią się wkurzyłem. – westchnął.
- Kuba? Co za debil. Co on ci nagadał? – spojrzała na niego zdenerwowana.
- Nic takiego, spokojnie. – złapał ją za rękę – Żebyś ty się z nim nie kłóciła.
- Nie, ale on przesadza. Zadzwonię do Ewki żeby przyjechała na obiad co? Pogadacie.
- No zadzwoń muszę ją przeprosić. – uśmiechnął się.
Do kuchni wszedł zniesmaczony Kuba. Spojrzał na Łukasza i podszedł dać buziaka Agacie. Łukasz odwrócił wzrok, wstał i wyszedł do salonu w którym leżała jego córka. Agata spojrzała na Kubę gniewnie.
- Coś ty mu nagadał? – warknęła.
- Ja mu nic nie nagadałem. Powiedziałem mu, że jest skończonym kretynem bo nagadał Ewce.
- Ogłupiałeś? Po co się mieszasz? On żałuje. Taki z ciebie przyjaciel.
- Ciszej. – uciszył ją -  Żałuje? No na pewno, bo ona teraz nie będzie się z nim kochać. Myśl.
- Kuba! Ocipiałeś?! Co ty gadasz za głupoty. – Agata krzyknęła na niego ze zdziwienia.
- No co. Zawsze się chwali co oni robią.
- Zamknij się Łukasz idzie.
Kuba spojrzał na wchodzącego przyjaciela, który trzymał na rękach swoją córkę. Wziął słoiczek z deserkiem oraz łyżeczkę. Agata posłała mu uśmiech, a ten go odwzajemnił  i znowu znikł w salonie. Kobieta spojrzała na męża rozwścieczona i wyszła do Łukasza. Wzięła telefon ze stolika, spojrzała na karmiącego Kamilkę przyjaciela posłała mu uśmiech i wybrała numer do Ewy. Kobieta nie odbierała.
- Mówiłem, że nie odbierze wiem jaka jest. – powiedział zawiedzionym tonem.
- Przestań na pewno śpi. – odłożyła telefon i spojrzała jeszcze raz na niego. Siedział smutny jakby nie wiadomo co się stało. Karmił ją z taką precyzją uśmiechając się od czasu do czasu.
 – Zadzwonię potem.
U Ewy. 

Ewa obudziła się ze strasznym bólem głowy. Odwróciła się w stronę gdzie leżał zawsze Łukasz. A teraz go nie było. Usiadła i przeszył ją ból brzucha. Udała się do łazienki łyknęła jakieś tabletki i weszła do pokoju córki. Nie zastała jej tam. Zeszłą do kuchni, ale i tam  nikogo nie zastała. Zjadła śniadanie i poszukała telefon. Znalazła go w kieszeni od kurtki, która leżała w salonie na fotelu. Na wyświetlaczu widniało – Nieodebrane połączenia 3 – sprawdziła i okazało się że Agata dzwoniła oraz Łukasz. Rzuciła telefon na łóżko nalała sobie wody i usiadła na kanapie włączając telewizor. 

U Błaszczykowskich. 

Łukasz siedział i oglądał telewizję, dzieci spały, Kuba obrażony siedział w kuchni i czytał gazetę, a Agata usiadła obok Łukasza i spróbowała dodzwonić się do przyjaciółki. W końcu odebrała.
- Cześć Ewa. Jak się masz?
Łukasz od razu zwrócił na Agatę wzrok i ściszył telewizję.
- No też dobrze. Przyjdziesz do nas na obiad? No, ale dla czego? Łukasz? Tak jest z Kamilą. No przyjdź. O 15. Tak, czekam. Do zobaczenia. – rozłączyła się i posłała Łukaszowi uśmiech. – Przyjdzie.
- Naprawdę?
- Tak o 15.
- To dobrze.
Kobieta wstała i poszła do kuchni robić obiad. Podeszła do Kuby.
- Ewa przyjdzie, a ty nie próbuj tego zepsuć. – zagroziła mu palcem.
-  Yhym. – zignorował ją.
Agata machnęła ręką i zabrała się za robienie obiadu. Wstawiła ziemniaki na gaz, usmażyła mięso i wyszła do łazienki. Wracając usłyszała dzwonek u drzwi, podeszła otworzyć i zobaczyła zniesmaczoną Ewę.
- Cześć. – powiedziała Ewa.
- Cześć Ewka, wchodź.
Kobieta weszła do środka,  rozebrała kurtkę, powiesiła ją na wieszak i zwróciła się ku Agacie.
- Gdzie Kamila?
- W pokoju, z Łukaszem.
- Jeny. – westchnęła i ruszyła w stronę  salonu. Po drodze pomachała Kubie, a ten się uśmiechnął. Weszła do salonu. Łukasz siedział z córką na rękach. Kiedy zobaczył żonę od razu wstał i do niej podszedł, z nadzieją że ona nie będzie obrażona. Ewa wyjęła mężowy córkę z rąk i nie zwróciła na niego najmniejszej uwagi. Łukasz usiadł obok niej bez słowa i wpatrywał się w nie. W końcu Ewa nie wytrzymała.
- Po co ci to było? Ty zawsze wiesz lepiej.
- Wiesz jaki jestem. Wiem byłaś lekko pijana, a ja nie powinienem krzyczeć.
- No nie powinieneś. Trudno.
- Nie fochaj się proszę. Przepraszam za wszystko.
- Nie focham się. – posłała mu uśmiech.
Łukasz przytulił się do swoich dziewczyn, a Ewa pocałowała go w usta. Siedzieli tak chwilę kiedy usłyszeli wołanie z kuchni. Wszyscy zasiedli do stołu. Zjedli w spokoju obiad i obejrzeli film. Kuba jak zwykle nawiązał do zeszłej kłótni.
- Pogodzeni widzę.
- Tak, co jakiś problem? – powiedziała Ewa.
- Nie no co ty, teraz przynajmniej Łukasz będzie mógł się znowu kochać z tobą. Opowiesz mi stary jak zawsze nie?
- Przepraszam, że co? – zapytała zdziwiona Ewa.
- No zawsze się chwali. – posłał jej uśmiech Kuba.
- Zamknij się! – wrzasnął Łukasz - Po cholerę ty kłamiesz?
- Ja kłamię? Oj Łukasz po co ty się teraz tłumaczysz jest jak jest.
- Chłopaki możecie mi to wyjaśnić? – Ewa zdenerwowana wstała.
- Co tu tłumaczyć? Idiota kłamie, przecież mu nie uwierzysz no nie? Taki głupi nie jestem. – rzekł wstając za nią Łukasz.
- No, ale po co się w takim razie tłumaczysz? Winni się tłumaczy. – powiedział spokojnie Kuba.
- Możecie mi to wyjaśnić wszystko?! Wszystko! – wrzasnęła Ewa.
- To ja ci wytłumaczę. – powiedział zdecydowanie Kuba, podchodząc do niej.
- Ty lepiej jej nic nie tłumacz! Chcesz wszystko popsuć jak zawsze!
- Niech Kuba powie co mu na sercu leży słucham. – Ewa złapała Łukasza za rękę i ścisnęła ją mocno.
- Ewa, ty sobie nie myśl, że ja chce coś popsuć. – westchnął patrząc na Łukasza -  Po prostu już to staje się denne, że twój mąż za każdym razem jak między wami dojdzie do stosunku chwali się tym jak małe dziecko. Dlatego ci to mówię może ty coś na to poradzisz. – wzruszył ramionami.
- Przepraszam, że co? – Ewa przerzuciła wzrok na Łukasza.
- Ty palancie! Na cholerę kłamiesz?! Raz w żartach coś powiedziałem, a ty teraz wymyślasz, że ci się chwalę?! Sam mówiłeś jak z Agatą jest! 
- Nie chciej żebym powiedział co było w Hiszpanii. – Kuba uśmiechnął się szyderczo i oparł o ścianę.
- A co było w Hiszpanii? – zapytała wchodząc do pokoju Agata.
- No w Hiszpanii tak. – uśmiechnął się.
- Co teraz będziesz wymyślać? Człowieku co cie ugryzło?! – krzyknął Łukasz.
- Najebałeś się z Robertem, Mario i Marco. Gadaliście jaką to ona ma dupę! – pokazał palcem na Ewę – Chwaliłeś się Gotze jaka jest dobra! Wiesz, że on się w niej kocha i specjalnie przy nim tak mówiłeś! Jeszcze te baby!
- A co ty nic lepiej! Sam mówiłeś, że byś przywalił Marco przy pierwszej lepszej okazji! Bo niby Reus się do twojej przystawia. A potem mu mówiłeś jaka to ona nie jest. Sam poszedłeś do tych tancerek! Gdyby nie Jurgen nie wiadomo do czego by doszło! – wyrwał Łukasz – I nie gadaj na mnie, bo sam nieźle nawywijałeś.
- Że co?! – kobiety wrzasnęły razem i spojrzały na siebie.
- No to! Ale nie to najlepsze. Ewka, Łukasz przystawiał się do siostry Mo. Przelizał się z nią. Pamiętasz jak byliśmy w kinie wczoraj? – Ewa pokiwała głową -  No właśnie. Ona tez była tam. Łukasz wyszedł na moment. Poszedłem za nim. a on nie widział mnie najwidoczniej. Spotkał się z nią i co!? No sama sobie dalej chyba dokleisz co było. – uśmiechnął się szyderczo Kuba.
- Ty chamie! Na chuj kłamiesz! – Łukasz ruszył w jego stronę rozwścieczony – Po co ci to wszystko?! Za dobrze ci?! Gdyby nie ja przespał byś się z byłą Mario! Tak błagałeś prosiłeś żebym ci pomógł. A teraz na mnie jeszcze kłamiesz?
- Co ty za bajki wymyślasz?! – Kuba złapał go za koszulkę – Szczerze to żałuje, że poznałem cię z Ewa! Wolałbym gdyby była z Mario! Przynajmniej on by jej nie zdradził! I współczuje twojej córce, że ma ojca który przeleci każdą, bo żona mu nie daje.
Po tych słowach Łukasz nie wytrzymał i rypnął z pięści Kubie w twarz. Mężczyzna obrócił twarz łapiąc się za nią i bez wahania oddał koledze. Łukasz nie odpuścił i rzucił się na przyjaciela z łapami.
- Chłopaki przestańcie! – wrzasnęła przerażona Agata.
- Oni się zaraz pozabijają! – Ewa złapała się za twarz i  widząc jak Łukasz ponownie uderza w twarz Kubę podbiegła do nich. Szarpnęła raz Łukasza, ale nie otrzymała odpowiedzi szarpnęła drugi raz i spojrzał na nią.
- Łukasz co ty robisz?! Opamiętaj się zostaw debila słyszysz?!
- Nie będzie kłamać na mój temat. Jeszcze pierdol takie głupoty. – wyszarpał jej się z uścisku dłoni.
- Co prawda boli tak?! – wrzasnął Kuba wycierając twarz – Wyszłaś za debila. Nie potrzebie. Żałuje Ewa, że cie z nim poznałem. Ale szczerze to pasujecie do siebie. Ty się lizałaś z Mario on z siostrą Mo. Jesteście kwita. Dziwka i tyle. – powiedział stanowczo.
- Coś ty powiedział?! Że kim ona jest?!
- Dziwką.
- Żebyś ty kurwa nie był zaraz dziwką! – Łukasz trzasnął go z całym impetem w twarz. Kuba osunął się na fotel i zobaczył idącego w jego stronę przyjaciela.
- Łukasz! – wrzasnęła Ewa rzucając się na niego – Przestań!
- Nie będzie obrażać mojej żony.
- Przestań proszę cię!
- Wystarczy ! – wrzasnęła zapłakana Agata – Nie, zachowujcie się jak dzieci jesteście przyjaciółmi! –
- Już nie! – krzyknął Kuba patrząc prosto w oczy Łukasza.
- Zamknij się gnojku! – Agata podbiegła do męża i rypnęła go w twarz. – Ty też debilu. – uderzyła Łukasza i wybiegła z salonu.
- Co za szmata. – Piszczek złapał się za policzek.
- Coś ty powiedział?! – Kuba rzucił się na niego z pięściami. Złapał za rękaw bluzki i szarpnął nim. Kawałek się rozpruł, a Łukasz tylko spojrzał na niego i trzasnął Kubę. Ten bez wahania mu oddał i polała się krew. Ewa wrzasnęła na widok krwi płynącej z nosa Łukasza i wybiegła za Agatą.
- Świetnie co narobiłeś?! – Piszczek wytarł nos.
- Teraz już ci nie wybaczy! – zaśmiał się Kuba.
- Ta twoja idealna też ci nie wybaczy! – odwzajemnił uśmiech Łukasz.
- Szybciej niż ci się zdaje. A ty zostaniesz sam. Ewa cię zostawi, zabierze dziecko i będziesz sam jak palec, bo ja już nie jestem twoim przyjacielem.
- Ty zostaniesz sam jak palec, zobaczysz Kuba. Pożałujesz tego, bo ja ci nic nie zrobiłem. A ty taki jesteś.
- Żebyś się nie zdziwił.
- Ty się zdziwisz. Nie jesteś już moim kumplem! Nara.
Łukasz wziął kurtkę i wyszedł z domu trzaskając drzwiami. Kuba siedział  zadowolony na fotelu i wycierał krew płynącą z jego ust.
_________________________________________

Przedostatni rozdział, dlatego taki długi. :)
Powered By Blogger